MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kryzys na Podkarpaciu. Mieszkańcy boją się zwolnień

Małgorzata Froń
Mieszkańcy Podkarpacia najbardziej boja się zwolnień z pracy.
Mieszkańcy Podkarpacia najbardziej boja się zwolnień z pracy. Archiwum
Rodzina pani Haliny z Rzeszowa odczuła kryzys, i to mocno - mąż dostał zwolnienie z pracy. Generalnie jednak mieszkańcy Podkarpacia uważają, że choć kryzys jest i dotyka ich rodziny, to ich sytuacja materialna jest dobra.

Tak przynajmniej wynika z badań przeprowadzonych w okresie od 22 do 26 czerwca przez zespół z Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. Wzięło w nich udział 625 mieszkańców województwa podkarpackiego w wieku 18 lat i więcej.

Boimy się zwolnień

- Te badania pokazują, jak bardzo obawiamy się, w którym kierunku rozwinie się sytuacja - mówi dr Dariusz Tworzydło, ekspert ds. public relations, autor badań. - Wielu zatrudnionych w podkarpackich zakładach pracy odczuwa lęk przed ewentualnym zwolnieniem. Równie trudne nastroje są w środowisku rodzinnym i koleżeńskim. O kryzysie się dyskutuje. Taki stan może jeszcze potrwać, chociaż gdyby w kolejnym kwartale potwierdziła się stabilna sytuacja Polski na tle innych państw europejskich, to może się okazać, że wyjście z tej trudnej sytuacji będzie szybsze niż zakładali ekonomiści i socjologowie.

Kryzys jest

[obrazek2] Projekt, autorstwa dr. Dariusza Tworzydły, wykonał zespół badawczy Zakładu Public Relations Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. Przedsięwzięcie zrealizowano przy współpracy zespołu doradców wojewody podkarpackiego (fot. Inf. Łukasz Białorucki)274 osoby odpowiedziały, że kryzys jest i bezpośrednio odczuwa go ich rodzina. 142 stwierdziły, że wprawdzie kryzys jest, ale ich rodzina go bezpośrednio nie odczuwa. 89 badanych uważa, że kryzysu nie ma i że jest to sytuacja sztucznie utrzymywana przez media. 66 osób nie miało zdania na ten temat, a 54 uznały, że kryzysu nie ma, a to co widzimy, jest zwykłym, czasowym osłabieniem gospodarki na świecie.

Odczułam go na własnej skórze

- Odczułam kryzys, i to mocno - mówi pani Halina z Rzeszowa. - Mąż pracował na WSK, dobrze zarabiał, ale go zwolnili. Znalazł inne zatrudnienie, ale o wiele gorzej płatne. Musimy zaciskać pasa, i to mocno, bo wszystko podrożało. Na wakacje w tym roku nie pojedziemy, bo nas nie stać.

Pani Katarzyna z Rzeszowa, matka dwójki dzieci, nie pracuje, ale - jak mówi - kryzysu jej rodzina nie odczuwa.

- Mąż prowadzi własną firmę, dobrze nam się powodzi, choć w tym roku, właśnie ze względu na ogromny skok cen, co jest podobno spowodowane kryzysem, nie pojedziemy na wczasy za granicę, tylko nad jeziora mazurskie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24