KSM Krosno przegrało pechowo z Kaskadem Równe

Katem KSM-u okazali się... Polacy jeżdżący w barwach zespołu z Ukrainy. Pech zaczął się już na porannym treningu. Krośnianie chcieli pojeździć, by lepiej przygotować się do spotkania. I pojeździli... Kenneth Hansens zatarł swój najlepszy silnik, a Borysowi Miturskiemu odezwała się dawna kontuzja kolana. O ile Kenneth miał jeszcze drugi motor, o tyle na ból kolana nie dało się wiele zrobić. Borys zacisnął jednak zęby i pojechał, trzeba przyznać, że świetnie.

Pech jednak nie kończył się. W pierwszym biegu na pierwszym łuku upadł Damian Celmer, sędzia ku zdziwieniu wszystkich uznał go winnym przerwania wyścigu i wykluczył go z powtórki. Pan Grzegorz Sokołowski po raz drugi podpadł miejscowym w trzecim wyścigu. Na metę równo wpadli Martin Malek i Stanisław Burza, ale dwa punkty zostały przyznane gościom.

- To już trzecia tego typu sytuacja w ostatnich meczach, znów sędzia wskazuje na korzyść naszych rywali. Musimy zainwestować w fotokomórkę - mówił nieco rozzłoszczony Dawid Cysarz rzecznik KSM-u.

Fotokomórka to jednak nie jedyna sprawa wymagająca inwestycji w KSM-ie. Po trzecim wyścigu miała wyjechać na tor polewaczka, bo było sucho. Nie wyjechała, gdyż popsuła się. W sukurs przyjechała straż pożarna, nie po raz pierwszy, ale i ona miała problemy. Na szczęście strażacy uporali się z kłopotami i zawody ruszyły dalej.

Do dziewiątego wyścigu mecz był wyrównany, potem jednak przewaga zespołu z Równego zaczęła rosnąć. Brylowali Polacy z Kaskadu Piotr Świst, Stanisław Burza i Tomasz Rempała. Wszelkie nadzieje krośnian na lepszy wynik rozwiał bieg trzynasty. Hansenowi rozpadł się drugi silnik, krośnianie przegrali 1:5 i było jasne, że nie mają szans na punkty.

Poza Hansenem i obolałym Miturskim kroku rywalom starał się dotrzymywać tylko Jan Jaros.

- Aż żal było patrzeć na Borysa, ledwie wsiadał na motocykl, mówił, że jadąc liczy okrążenia do końca, bo nie może wytrzymać bólu - relacjonuje Cysarz.
- Spodziewałem się, ze wygramy ten mecz, ale niestety nie wszystko można przewidzieć. Dwoma zawodnikami meczu się nie wygra. Do tego Borys nie był w pełni sił. Został nam jeszcze jeden mecz u siebie i będziemy się nim chcieli godnie pożegnać z kibicami - mówił Ireneusz Kwieciński, trener KSM.

KSM KROSNO - KASKAD RÓWNE 38:52

KSM
K. Hansen 12 (3,3,3,1,2),
D. Celmer 0 (w,0,0,d),
B. Miturski 12+1 (3,3,2,3,1*),
M. Malek 3+1 (1,2*,t,0),
J. Jaros 7 (2,1,2,2,-),
M. Wieczorek 2 (2,-,0,-,u,0),
M. Hadek 2+1 (0,0,1*1).

KASKAD
A. Borodaj 2 (1,0,0,1),
P. Świst 11+1 (2,1,3,3,2*),
J. Poljuchowicz 0 (0,-,-,-),
S. Burza 10 (2,3,2,3,0),
T. Rempała 13+1 (3,2,3,2*,3),
K. Cukanow 8+1 (3,1,1*,1,2),
D. Nosow 8+2 (1,2*,1*,1,3).

Bieg po biegu:

1. Hansen, Świst, Borodaj, Celmer (w/u) 3:3
2. Cukanow, Wieczorek, Nosow, Hadek 2:4 (5:7)
3. Miturski, Burza, Malek, Poljuchowicz 4:2 (9:9)
4. Rempała, Jaros, Cukanow, Hadek 2:4 (11:13)
5. Miturski, Malek, Świst, Borodaj 5:1 (16:14)
6. Burza, Nosow, Jaros, Wieczorek 1:5 (17:19)
7. Hansen, Rempała, Cukanow, Celmer 3:3 (20:22)
8. Świst, Jaros, Hadek, Borodaj 3:3 (23:25)
9. Hansen, Burza, Nosow, Celmer 3:3 (26:28)
10. Rempała, Miturski, Cukanow, Malek (t) 2:4 (28:32)
11. Świst, Jaros, Nosow, Celmer (d/4) 2:4 (30:36)
12. Miturski, Cukanow, Borodaj, Wieczorek (u/4) 3:3 (33:39)
13. Burza, Rempała, Hansen, Malek 1:5 (34:44)
14. Nosow, Świst, Hadek, Wieczorek 1:5 (35:49)
15. Rempała, Hansen, Miturski, Burza 3:3 (38:52)