Ławki w parku

Ławki w parku

- Co się stało ze starymi ławkami z parku? - pyta emeryt. - Widziałem jak robotnicy przebudowujący park rozwalali je, a przecież można je było przekazać na osiedla lub do parku "Pod Dębami", gdzie nie ma na czym usiąść.

Krzysztof Gąsior, wiceburmistrz Ustrzyk Dolnych: - Ławki nie zostały zdemolowane, lecz zdemontowane. Część z nich stoi teraz m.in. przy blokach na Placu Chopina, reszta jest w remoncie. Po renowacji trafią do parku "Pod Dębami". Przewieziemy tam także ławki ze stadionu, które muszą być zastąpione plastikowymi krzesełkami.

Porządek na bazarze

- Kiedy wreszcie władze zrobią porządek na zielonym rynku i w jego okolicy? - pyta kolejny rozmówca. - Ukraińscy handlarze zrobili sobie ubikację na wolnym powietrzu. Załatwiają się pod mostem na Strwiążu przy ul. Kolejowej. Smród taki, że nie można wytrzymać. A w pobliżu sprzedaje się warzywa, owoce i kurczaki z rożna.

K. Gąsior: - To trudna i nieprzyjemna sprawa. W rynku są szalety, jednak Ukraińcy prawie z nich nie korzystają. Stoi też plastikowa toaleta typu toy-toy. Robimy, co w naszej mocy, by zapanować nad porządkiem, ale nie zawsze się udaje. Policja musiałaby mieć armię ludzi. Natomiast regularnie sprzątamy bazar i jego okolice w ramach prac interwencyjnych.

Potrzebna sygnalizacja

- W centrum miasta jest już tak duży ruch samochodów, że ciężko wyjechać ze skrzyżowania. Niebezpiecznie jest zwłaszcza obok dawnego domu handlowego. Kiedy staną tam światła sygnalizacyjne? - pyta mieszkaniec Ustrzyk.

Wiceburmistrz Gąsior: - Sygnalizacja świetlna będzie i to niebawem. Pomoże rozładować ruch w centrum, poprawi bezpieczeństwo kierowców i pieszych.

Handel paliwem

- Czy kiedyś skończy się przelewanie ukraińskiego paliwa na miejskich placach? -dopytuje emeryt.

K. Gąsior: - Walczymy z tym procederem od kilku lat. Policja kieruje wnioski do kolegium, ale w miejsce ukaranych handlarzy pojawiają się nowi. W innych przygranicznych miastach Podkarpacia jest ten sam problem.