LECHIA-EXTRANS SĘDZISZÓW - RZEMIEŚLNIK-TAURUS PILZNO 3-1 (1-0)
1-0 Woźniak (36, strzał z 18 metrów), 1-1 Asseh (52, głową, po centrze z rogu Łapy), 2-1 Rachwał (77, asysta Idzika), 3-1 Przydział (84, asysta Idzika).
LECHIA: Grzesiak 7 - Przybek 7 (80. Wszołek), Woźniak 8, Fitoł 6, Omiotek 7 (74. Przydział) - Rogóż 7, Magdoń 7, Doroba 6, Rachwał 7 - Idzik 7 (88. Drozd), Branas 7.
RZEMIEŚLNIK: Podgórski 5 - Lesiak 4 (63. Lorek), Hajec 4, Mikulski 6, Popiela 5 - K. Mędrek 6 (70. Zalasiński), Mitek 5, Saletnik 6 (46. Podlasek 5), Łapa 5 - Asseh 5, Szewczyk 5 (60. K. Nowak).
SĘDZIOWALI Łukasz Kijak - 5 oraz Jerzy Jaskot i Tomasz Duda (Stalowa Wola). ŻÓŁTE KARTKI: Szewczyk, Łapa, Popiela. WIDZÓW 100.
Kibice Lechii, którzy odpuścili sobie mecz swojej drużyny na rzecz transmisji ze spotkania reprezentacji mają czego żałować. Ich pupile tym razem nie zawiedli i mogli księgować pierwsze w tym sezonie 3 punkty.
Piłka ugrzęzła w siatce już w 2. minucie po akcji Jacka Mitka i Kamila Mędrka, jednak sędzia odgwizdał spalonego. Na ofsajdzie wielokrotnie łapany był także, bezradny w pierwszej części Albert Asseh. Z drugiej strony swoje okazje mieli Łukasz Doroba i Paweł Omiotek, ale zabrakło im precyzji. Nie zawiódł dopiero w 36. minucie wszędobylski Daniel Woźniak i z lepszymi humorami do szatni schodzić mogli gospodarze.
Na początku drugiej odsłony gospodarze mogli podwyższyć, ale zabrakło im skuteczności, co zemściło się chwile później. Po rzucie rożnym, strzał głową Asseha w samo okienko dał przyjezdnym wyrównanie. Gol Ganijczyka na nie wiele zdał się pilźnianom, bo to Lechia w upalne sobotnie popołudnie wykazała się większą ambicją i zaangażowaniem oraz walką do samego końca. Po koronkowych akcjach, głównie z udziałem Pawła Idzika i Krzysztofa Rachwała rosły bramkarz Rzemieślnika skapitulował jeszcze dwukrotnie. Paweł Boczar
ZDANIEM TRENERÓW
ADAM DOMARADZKI (Lechia)
SYTUACJI BRAMKOWYCH MIELIŚMY BARDZO DUŻO. Rywale natomiast oddali jeden strzał w światło bramki, który niestety zakończył się golem. Cieszę się, że w końcu przełamaliśmy się i że zespół przebudził się pokazując charakter.
ANDRZEJ GARLEJ (Rzemieślnik)
GRALIŚMY PRAKTYCZNIE BEZ DEFENSYWY. Tak bym to określił. Pozostałe formacje także nie pokazały nic dobrego. Nie wiem, dlaczego moi zawodnicy tak podeszli do tego meczu. Wyglądało to tak jakby chcieli tu wygrać wysoko, zapominając, że gramy z przeciwnikiem, który bardzo potrzebuje punktów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?