MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lekarze rodzinni zapowiadają protest

Ewa Kurzyńska
Archyiwum/Polskapresse
W planach jest bojkot umów z NFZ. Jeżeli dojdzie do protestu, to bez lekarzy rodzinnych zostanie ok. 70 procent mieszkańców Podkarpacia.

Lekarze podstawowej opieki zdrowotnej mają czas do końca roku, by podpisać nowe umowy z NFZ. Jednak specjaliści zrzeszeni w Porozumieniu Podkarpackim i Kolegium Lekarzy Rodzinnych zapowiadają, że tego nie uczynią. Skutki dotkliwie odczują pacjenci, gdyż brak umów to brak możliwości przyjmowania chorych "na fundusz".

Zamkną przychodnie?

- Jeżeli akcja protestacyjna dojdzie do skutku, to po 1 stycznia nasze przychodnie pozostaną zamknięte - ostrzega lek. Marek Krupowczyk, rzecznik PP, zrzeszającego lekarzy rodzinnych z Podkarpacia.

Horrendalne trudności z dostaniem się do lekarza miałoby wówczas ok. 70 proc. mieszkańców naszego regionu, którzy są zapisani do lekarzy rodzinnych z Porozumienia Podkarpackiego!

Lekarze planują protest, gdyż nie zgadzają się m.in. z założeniami pakietu onkologicznego.

- Ma on obowiązywać od 1 stycznia i ułatwić pacjentom z podejrzeniem raka dostęp do badań i leczenia, dyskryminując pozostałych pacjentów. Zmiany przygotowano w pośpiechu i spowodują tylko chaos. Na nas chce się nałożyć wiele nowych, pracochłonnych obowiązków administracyjnych. Prezes NFZ poszerzył m.in. katalog badań, na które mamy kierować pacjentów i za które mamy płacić. Na liście są tak kosztowne procedury jak echo serca i USG wielu narządów ciała, np. tarczycy, krtani, piersi. Kolejny problem to pytanie, kto wykona badania, skoro np. poradnie kardiologiczne i tak są przeciążone? To tylko jeden z wielu przykładów, które grożą paraliżem służby zdrowia - dodaje Marek Krupowczyk, specjalista medycyny rodzinnej.

Chcą odroczyć zmiany

Lekarze stoją na stanowisku, że zmiany należy przygotować lepiej, a ich wprowadzenie odłożyć w czasie. Z kolei dodatkowe obowiązki powinny być premiowane wyższą stawką kapitacyjną. To pieniądze, które lekarz otrzymuje za każdego pacjenta, jaki jest do niego zapisany. Obecnie jest to przeciętnie 96 zł rocznie. Od stycznia stawka kapitacyjna ma wzrosnąć do 136 zł. To, zdaniem lekarzy, za mało.

- Jeśli POZ ma przejąć wygórowane zadania określone w projektach, to stawka powinna wynosić 145 zł - oczekują.

Czy jest szansa na kompromis? Podczas ostatniej konferencji minister zdrowia twierdził, że dla lekarzy rodzinnych wykonujących badania diagnostyczne stawka będzie jeszcze wyższa.

- Jej wysokość jest przedmiotem rozmów z przedstawicielami organizacji zrzeszających lekarzy POZ - powiedział Bartosz Arłukowicz.

Pacjenci czekają

O poparcie dla pakietu onkologicznego zaapelowali do lekarzy rodzinnych również przedstawiciele organizacji pacjentów.

- Dla osób, które przeszły piekło choroby nowotworowej jest to przełomowa zmiana warunków leczenia i być może niepowtarzalna szansa na zdrowie i życie. Uważam, że pakiet jest dobrze przygotowany. Rozwiązania, które ze sobą niesie dobrze funkcjonują już np. w Wielkiej Brytanii - mówi Szymon Chrostowski, prezes Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych, zrzeszającej 85 tys. osób z całej Polski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24