Leśnicy pokazali, co zostawiają po sobie ekolodzy protestujący w Puszczy Karpackiej [ZDJĘCIA]

Wpis Nadleśnictwa Stuposiany, opatrzony zdjęciami wywołał sporo oburzenia i emocji wsród internautów.

„Las to piękny ekosystem składający się z drzew, krzewów, roślin, zwierząt i grzybów. Całe piękno blednie, gdy napotkamy w nim np. stary materac, worek z puszkami po piwie, wiadra po substancjach chemicznych, panele fotowoltaiczne, pudełka plastikowe, stosy śmieci, słoiki, garnuszki, sznurki, kartony, opakowania po żywności, skrzynki, banery, koszyczki, karimaty, arkusze blachy falistej, wiadra, beczki…” - czytamy oglądając zdjęcia zrobione w obozie Kolektywu Wilczyce.

- Ekolodzy walczący w imię górnolotnych idei obrony lasów i pozostawione przez nich śmieci w tymże. Nijak nie jest to spójne - mówi Ewa Tkacz, nadleśniczy w Leśnictwie Stuposiany. - Powinni być wzorem. Tymczasem ich obozowisko to po prostu bajzel, składowisko odpadów, bez żadnej segregacji. I nie jest to nieporządek z kilku dni, jak Wilczyce tłumaczą na fb, ale ten stan rzeczy utrzymywany jest od kilku miesięcy. Musieliśmy zareagować, bo tego naprawdę sporo się już nawarstwiło. Jesteśmy burzeni. Gro z tych rzeczy stwarza zagrożenie dla zwierząt.

CZYTAJ TEŻ: Wilczyce w Bieszczadach. Bronią przed wycinką stuletniego lasu [ZDJĘCIA]

Leśnicy widzą, choć ekolodzy zakładają maski na ich widok, że protestujący przebywają w nielegalnym koczowisku rotacyjnie, na zmiany. Nowi nie przyznają się do bałaganu, który zostawili poprzednicy. Albo udają spacerowiczów. Prowizoryczne namioty z plandek i konstrukcje na drzewach ze starych banerów wyborczych znajdują się w połowie leśnej drogi między zagrodą żubrów a Mucznem.

- Uniemożliwia to przejazd nie tylko leśnikom, ale też goprowcom, Straży Granicznej. To ogromne zagrożenie. Ci ludzie nie zdają sobie z tego sprawy, a nie ma osoby wiodącej, która podjęłaby się odpowiedzialności.

U Wilczyc pokory brak.

- W niedawnym wymierzonym w nas poście nadleśnictwa pada litania rzeczy nie będących elementem ekosystemu leśnego - rzeczy używanych na naszej blokadzie (...) Potrafimy przyznać się do błędów i prawdą jest: w ciągu ostatnich dni pojawiło się trochę chaosu i nieporządku. (...) Częstsze ostatnio nagłe najścia Lasów Państwowych i niszczenie bądź zabieranie przez nich struktur obozowych wymusiło na nas mobilizację i skupienie się na szybkim wzmocnieniu obrony, co wytrąciło nas z rutyny porządkowej, nie zostawiając czasu na ogarnianie wokół siebie na bieżąco - tłumaczą na fb.