Na początek zostanie odbudowana stanica chreptiowska, postawiona niegdyś dla potrzeb filmu "Pan Wołodyjowski", a później bezmyślnie zburzona.
Następny etap to m.in. hotel na 200 miejsc i SPA.
- Zastrzegam, że to na razie wizja - mówi Ryszard Sobolewski, prezes warszawskiej spółki Agrico, która jest właścicielem kilkunastohektarowej działki na obrzeżach Lutowisk. - Ta wizja może przerodzić się w konkret, ale jeszcze nie w tym, ani nie w przyszłym roku.
Według Sobolewskiego, Bieszczady od dawna zasługują na nowoczesny kompleks rekreacyjno-wypoczynkowy.
- Mamy XXI wiek, dzisiaj turysta musi mieć wygodę i możliwość wypoczynku w górach niezależnie od pory roku - twierdzi.
Dlatego w zaprojektowanym przez jedno z warszawskich biur ośrodku będzie wszystko, czym dysponują dziś nowoczesne hotele w Europie, m.in. SPA i kryty basen. Obok powstanie tor saneczkowy (do użytku także latem), turyści będą mogli jeździć po okolicy na koniach i bryczkami, a zimą saniami.
Stanica "Chreptiów" pochłonie ok. 3-4 mln zł. Będą tu m.in. restauracja, hotelik z 12 pokojami, stajnie i padok dla koni. Główny kompleks wraz z otoczeniem - ok. 40-50 mln zł. Architektoniczną perełką mają być niskie budynki hotelowe z dachami trawnikowymi, po których goście będą mogli spacerować. Skąd inwestor weźmie tak dużą kwotę?
- Sami nie podołamy, poszukamy instytucji, które pomogą sfinansować nam budowę ośrodka - tłumaczy Ryszard Sobolewski. - Postaramy się pozyskać część pieniędzy z Unii Europejskiej. Marzy nam się, aby "Lutowiska" oddać do użytku jeszcze przed rozpoczęciem Euro 2012 - dodaje.
Strefa Biznesu - Boże Ciało 2023. Gdzie i za ile wyjadą Polacy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?