Dobrze wam idzie...
Prowadzimy ze Stalą Nysa 2-0. Wymarzony scenariusz jak do tej pory. Trzeba zapomnieć o tym, że jest 2-0 i jechać do Nysy, jakby było 0:0 oraz nowy mecz i nowy przeciwnik. Te dwa wygrane mecze jeszcze nam nic nie dają. Trzeba zwyciężyć w trzech. Szykujemy się na ten trzeci mecz. Nysa to przecież zespół plusligowy, a w PlusLidze każdy potrafi grać w siatkówkę. Lepsze drużyny potrafią grać dobrze w siatkówkę trochę dłużej. Zdarzały się momenty, że Nysa grała od nas lepiej, chwilowo prowadziła. Nie było więc łatwo, ale myśmy grali w obu meczach dłużej lepiej w siatkówkę. I tak to wyszło.
Jak oceniasz na obecnym etapie formę drużyny?
Na pewno mamy już wypracowany jakiś swój poziom, poniżej którego nie schodzimy i mam nadzieję, że już nie zejdziemy. I tego się trzymamy. Oprócz tego mamy takich zawodników, że każdy jest w stanie dołożyć coś ekstra indywidualnie. Podstawę gry drużynowej mamy wypracowaną na wysokim poziomie i myślę, że jesteśmy już gotowi, aby grać w play-offach.
Odrabiacie straty, wygrywacie końcówki. To znaczy, że czujecie się mocni, a to cechuje klasowe drużyny...
To na pewno cieszy, to cechuje drużyny bardziej doświadczone. Jesteśmy bardziej doświadczonym zespołem od Stali Nysa. Pokazaliśmy to w wygranych meczach. Oby to nasze doświadczenie nadal pozwalało nam górować nad kolejnymi przeciwnikami.
Zdobywasz sporo punktów, dobrze zagrywasz i kończysz ważne piłki. Widać, że jesteś w gazie...
Staram się robić dla drużyny wszystko, co mogę, ale nie jestem z siebie jakoś super zadowolony. Cieszy mnie wynik drużyny, ale na pewno jest wiele elementów, nad którymi muszę pracować. Nieważne, nie ma znaczenia czy to ja dostanę w końcówce piłkę i zdobędę punkt, czy ktoś inny z drużyny. Mamy zawsze na boisku sześciu zawodników, może poza libero, którzy tę piłkę mogą skończyć i każdy z nich jest gotowy.
Wielka czwórka sezonu zasadniczego prowadzi po pierwszych meczach play-off 2-0. To oznacza, że rządzi w PluLidze...
Tak, jak do tej pory nie mamy takiego scenariusza, jak w lidze włoskiej. Faworyci wygrywają. To wszystko może się jeszcze zmienić. Na razie to były mecze w domu, teraz trzeba pojechać do przeciwnika i tam jeszcze pokazać swoją siłę.
Czy nie chodzi wam jeszcze po głowie półfinał, że tam to dopiero będzie wielka gra?...
Mamy tego świadomość. Wiemy na kogo możemy trafić w półfinale, na kogo konkretnie to się jeszcze okaże. I tyle. Myślę, że może sztab czynić jakieś przygotowania, natomiast my musimy mieć w głowie tylko i wyłącznie ten następny mecz; trzeci, czwarty, a może nawet piąty, a nie zastanawianie się na kogo możemy trafić w półfinale, bo to może być dosyć zgubne myślenie
Komu będziesz kibicował w finale Ligi Mistrzów?
Siatkówce. Polakom...
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"