Susze i ulewy spowodowały, że plony będą mniejsze niż przed rokiem. Rolnicy liczą straty. – Zbiory nie pokryły nawet kosztów produkcji – narzeka Janusz Kłusek, plantator ziemniaków.
Gmina Czarna w powiecie dębickim to ziemniaczane zagłębie. – Wczesne odmiany obrodziły bardzo słabo. Wszystko przez ulewy. Niektórzy rolnicy, główni ci, którzy mają pola w dolinach, zebrali nawet o 30 procent ziemniaków mniej niż rok temu – mówi Janusz Kłusek ze Starej Jastrząbki, który ma 48 hektarów pól.
Ziemniaki sprzedaje tylko dużym odbiorcom z różnych stron kraju. Płacą mu do 28 groszy za kilogram kartofli na frytki i do 30 gr za ziemniaki zapakowane w worki. Kłusek niskich plonów nie zrekompensuje wyższymi cenami, bo na rynku jest zastój i odbiorcy nie są skorzy płacić więcej.
Na razie podwyżek nie powinni spodziewać się klienci targowisk. Krystyna Podraza z Nagoszyna sprzedaje ziemniaki na „zieleniaku” w Dębicy. Po złotówce za kilogram. Tyle samo, co rok temu, kiedy zbiory były dużo lepsze.
– W tym roku ziemniaków jest mało, więc ceny powinny być wyższe. Na razie nie są, bo sprzedających nie brakuje – tłumaczy Podraza.
Kiepsko obrodziły też zboża. – Skupujemy pszenicę od 400 do 480 zł za tonę plus VAT. Rok temu zaraz po żniwach płaciliśmy do 650 zł – mówi Jan Nabrzeski, kierownik młyna w Sieniawie koło Przeworska.
Na podwyżki cen w skupie rolnicy nie mają co liczyć, bo mimo niskich plonów młyn i tak skupuje więcej pszenicy niż jest w stanie przerobić. W dodatku ma zapasy z ubiegłorocznych zbiorów. W najbliższym czasie nie należy więc spodziewać się wzrostu cen mąki.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?