Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Pontus: chcę pomóc Resovii

Tomasz Szeliga
Marcin Pontus, napastnik Resovii Rzeszów
Marcin Pontus, napastnik Resovii Rzeszów Fot. Archiwum
- Chcę pomóc drużynie - zapewnia Marcin Pontus, napastnik Resovii. Czytaj całą rozmowę.

- Jest pan gotowy na sobotni mecz z Wigrami?

- Jestem. Od kilkunastu dni trenuję na pełnych obrotach, noga nie boli. Pytanie tylko, czy znajdę się w składzie?

- Dlaczego leczenie trwało tak długo?

- Uraz mięśnia wyglądał niewinnie. Ale zrobił się krwiak, trzeba go było usuwać i nagle sprawy się skomplikowały. Nie sądziłem, że opuszczę aż siedem spotkań.

- Musi pan być strasznie rozczarowany. Praktycznie stracił pan rundę.

- Podchodzę do tego spokojnie. Pewnych spraw nie sposób przewidzieć, a kontuzje od zawsze towarzyszą sportowcom. Sezon fajnie się zaczął, potem trzeba było zacisnąć zęby i walczyć o powrót na boisko. Ot, samo życie.

- Ciągle jest pan najskuteczniejszym piłkarzem Resovii, ale po tak długiej przerwie ze skutecznością może być jednak problem.

- Czy ja wiem? Na treningach trafiam aż miło (śmiech). Do końca rundy pozostały dwa mecze. Liczę, że coś strzelę albo chociaż komuś dogram.
- Trener Wojciech Borecki zmienił oblicze Resovii?

- Każdy trener ma swoją wizję, zwraca uwagę na inne rzeczy. Wydaje mi się, że gra Resovii faktycznie wygląda lepiej.

- Ma pan kontakt z Miroslavem Copjakiem, trenerem, który sprowadził pana do rzeszowskiego klubu?

- Nie mam.

- Koniec rundy tuż, tuż. W Resovii znów szykuje się wietrzenie składu. Chciałby pan tu zostać?

- Kontrakt mam do czerwca 2011 roku a przenosin do Rzeszowa nie żałuję. Choć odczuwam niedosyt, bo przez kontuzję nie mogłem pokazać, na co mnie stać. Ale może jeszcze uda mi się pomóc drużynie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24