Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Zub: Nie wiem, kto pisze scenariusze meczów Stali z GKS-em, ale to nie nasza bajka

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Finisz rundy jesiennej dał Stali mało punktów, a trenerowi Markowi Zubowi dużo do myślenia
Finisz rundy jesiennej dał Stali mało punktów, a trenerowi Markowi Zubowi dużo do myślenia stalrzeszow
Piłkarze Stali Rzeszów nie podarowali kibicom miłego prezentu pod choinkę. W 19. kolejce Fortuna 1 Ligi przegrali w Tychach 0:2 i tym samym będą zimować bliżej strefy spadkowej niż miejsc dających prawo gry w barażach o awans do ekstraklasy.

W meczu z GKS-em stalowcy w dużej mierze przeżyli deja vu ze spotkania 2. kolejki. Wtedy przegrali z tyszanami 1:2, tracąc gole w 1. i 89. minucie. Tym razem rzeszowianie bramki nie zdobyli, a stracili je w... 2. i 86 minucie.

Nie wiem, kto pisze scenariusze dla Tychów odnośnie meczów ze Stalą Rzeszów, ale to nie jest nasza bajka. Dobrze, że sezon się kończy. To był drugi mecz między naszymi drużynami. Więcej ich nie będzie, chyba że się spotkamy w barażach

mówił po meczu Marek Zub

Trener Stali Rzeszów z znaczył, że szybko stracony gol ustawił cały pojedynek.

– Trudno nam było się z tego wydźwignąć, tym bardziej że aura zrobiła swoje. Mam na myśli stan murawy, który nam nie pomagał. W drugiej połowie mieliśmy optyczną przewagę, ale za mało było sytuacji, w których można by w czysty sposób uderzyć na bramkę – oceniał coach biało-niebieskich. - Dążyliśmy do wyrównania, ale podejmując ryzyko, dostaliśmy drugą bramkę i mecz zakończył się zgodnie z najbardziej typowym scenariuszem, jaki w piłce istnieje.

Bardzo żałujemy kolejnego meczu, którego nie musieliśmy przegrać. Z drugiej strony wygrywa lepszy, a z tego co się orientuję, GKS ląduje na jednym z głównych miejsc w tabeli i chyba nie obawia się już o spadek i przezimuje w doskonałych nastrojach

dodał szkoleniowiec rzeszowian.

Dariusz Banasik, trener gospodarzy, nie krył po meczu zadowolenia. Nie mogło być inaczej, skoro drużyna wspięła się na fotel wicelidera, co na koniec sezonu dałoby awans.

- Pierwsze dwadzieścia-trzydzieści minut to taki GKS, jaki sobie bym wyobrażał, czyli dynamiczny, agresywny, dążący do strzelania goli. Potem mecz się wyrównał. W drugiej połowie Stal miała sporo sytuacji, czułem, że nie mamy kontroli nad meczem, ale zareagowaliśmy. Zmiany okazały się bardzo dobre, zdobyliśmy drugą bramkę i w tym momencie było praktycznie po meczu – komentował trener GKS-u.

Dziękuję za te rundę, za pracę wszystkim pracownikom klubu, prezesom, kibicom. Przerwa szybko zleci, w styczniu jedziemy na obóz do Chorwacji, a już dziś zapraszamy na pierwszy mecz w nowym roku, czyli pojedynek z Odrą

dodał coach Ślązaków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24