Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mariusz Pudzianowski: Kondycję buduje się latami

Rozmawiała Paulina Bajda
Bartosz Frydrych
Rozmowa z MARIUSZEM PUDZIANOWSKIM, wielokrotnym mistrzem świata w zawodach strongman, a obecnie zawodnikiem MMA. Gościem specjalnym w sklepie sportowym GO SPORT w Rzeszowie.

- Dlaczego zdecydowałeś się na zakończenie kariery strongmana i zająłeś się sztukami walki?
- Do wszystkiego, co robię podchodzę z dystansem i na luzie. Również moja obecna kariera nie spędza mi snu z powiek, bo wiem, że to ciężka praca, która w końcu przyniesie upragnione efekty. W podnoszeniu ciężarów czyli jako strongman osiągnąłem już wszystko. Wygrałem setki zawodów, więc to było już tylko powielanie, a ja szukałem nowych wyzwań. Nic by nie zmieniło czy byłbym pięciokrotnym czy siedmiokrotnym mistrzem świata. Zdobyłem osiem razy mistrzostwo Polski, sześć razy mistrzostwo Europy i pięć razy mistrzostwo świata, co więcej mogłem zrobić. Potrzebowałem nowego wyzwania by chciało mi się jeszcze coś robić. Jak osiągnąłem założony cel, powiedziałem dosyć, teraz potrzebuję czegoś nowego.

- Twoje obecne wyniki w MMA nie stawiają cię jednak na razie wśród czołowych zawodników. Z czego to wynika?
- Nie martwią mnie dotychczasowe porażki w MMA. Wiedziałem, z czym to się wiąże. Z samiutkiej góry, gdzie byłem mistrzem świata, poleciałem na sam dół. Przegrywałem z przeciętnymi zawodnikami, którzy po dziesięć lat byli w MMA, ale pomału przerabiam cały organizm i pnę się do góry od zera. Dla mnie są ważne tylko nowe wyzwania i nowa walka. Nie liczę swojej pierwszej walki w MMA, którą wygrałem. Pierwsza walka poszła, później zaczęła się drabinka i schodki. Później zacząłem dostawać doświadczonych i mocnych zawodników. Po pięciu latach bycia w tym sporcie już wiem, co robić. Na to wszystko trzeba jednak czasu. Od razu Rzymu nie zbudowano.

- Co było najtrudniejsze w przestawieniu się na nową dyscyplince sportową?
- Tak naprawdę trzeba było zmienić wszystko. Najważniejsze było jednak przestawienie się z przyzwyczajeń, jakie miałem, gdy byłem strongmanem. Wtedy latami budowałem siłę i strukturę mięśniową oraz włókna typowo siłowe. Kondycję też buduje się latami i do sportów walki trzeba ją wytrenować, a w rok czy trzy lata tego się nie zrobi. Jakby dziś ktoś do mnie przyszedł i powiedział, że za pięć lat będzie tak silny jak ja, to bym się zaśmiał w twarz, bo sam myślałem, że w MMA pójdzie mi szybko. Wydawało mi się, że rok, dwa lata wystarczą i będę bił się z najlepszymi. Przeliczyłem się. Swoją karierę w sportach walki zacząłem dość późno, bo w wieku 32 lat. Po pięciu latach już wiem co mam robić. Ale jeszcze mam przed sobą kilka lat, myślę, że za cztery lata czeka mnie już emerytura.

- Co poradziłbyś naszym czytelnikom, którzy chcieli by pójść w twoje ślady?
- Trzeba zaczynać pomału, zdawać sobie sprawę z tego, że efekty nie przyjdą w przeciągu miesiąca. Trenować trzeba cierpliwie i systematycznie. Nie wolno od razu próbować trenować, po trzy, cztery godziny dziennie, bo to jest chore i bez sensu. Treningi powinny trwać godzinę lub półtorej, przez pięć dni w tygodniu. Ważne, by to robić regularnie i długo, a efekty same przyjdą. Organizm nam to po pewnym czasie odda. Tak samo jak sadzimy drzewo, najpierw jest to malutki krzaczek, który za dwadzieścia lat będzie wielkim potężnym drzewem, które ma 20 m wysokości. Do wszystkiego trzeba czasu. Trzeba czekać i być cierpliwym. Cierpliwość jest najlepszym dopingiem. Pamiętajmy też, że mistrzem świata będzie ten, który ma talent, a ten pracowity, tak zwany wyrobnik, który jest systematyczny i pracowity, będzie piątym. Ale być piątym na świecie w czymś, to też jest godny wynik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24