Markowi Kuchcińskiemu, marszałkowi Sejmu, wręczono w Przemyślu tytuł Honorowego Obywatela Miasta [ZDJĘCIA]

Decyzję w sprawie przyznania marszałkowi Sejmu Markowi Kuchcińskiego tytułu Honorowego Obwywatela Miasta Przemyśla, podjęli przemyscy radni miejscy. Pod wnioskiem podpisali się członkowie koalicyjnych klubów Prawa i Sprawiedliwości oraz Regii Civitas, a także opozycyjnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Honorowy tytuł wręczono Kuchcińskiemu w Przemyślu, podczas uroczystej sesji Rady Miejskiej z okazji rocznicy Konstytucji 3 Maja.

Laudację (mowę pochwalną) o marszałku Sejmu, podczas uroczystej sesji wygłosił dr Jan Musiał, wykładowca akademicki. W przeszłości senator I kadencji, pierwszy niekomunistyczny wojewoda przemyski, a także m.in. dziennikarz i redaktor naczelny dziennika "Nowiny", a później prezes spółki R-press, wydawcy "Nowin".
- Z Markiem Kuchcińskim spotkaliśmy się w latach 80. ub. wieku, bo było nam po drodze, w sprzeciwie wobec ówczesnego systemowi politycznemu. Komuniści, w swoim tępym rozumieniu polityki, jako bezwzględnej przewagi siły nad racją, byli przygotowani organizacyjnie, wręcz militarnie, na bunt społeczny. Bezradni okazali się wobec wolnej myśli i twórczości osób, niepoddających się ich dyktatowi jedynie słusznej ideologii. Bezradni m.in. wobec kilkorga elementów antysocjalistycznych, uczestników „Strychu Kulturalnego” w domu laudowanego dzisiaj Marka Kuchcińskiego - wspominał dr Musiał.

Wspominając historę, dr Musiał nawiązał również do obecnej sytuacji na arenie politycznej kraju.

- W październiku 1989 r. podczas spotkania świeżo wybranych parlamentarzystów z wyborcami przemyskimi mówi bez ogródek. „70 proc. Senatu to są panienki, które chciałyby i boją się. Senator Musiał poucza nas tu, że pracownicy mają się sami rządzić, a przecież nadal nie ma jasnym przepisów o samorządach.” Odpowiedziałem mu wówczas, że Senat nie zapomina czyją wolę reprezentuje i rychło woli narodu sprosta. I rzeczywiście, po upływie roku z okładem, w styczniu 1991 r. to z Senatu wyszedł pakiet ustaw samorządowych, na których istotnie oparł się ustrój III RP. Dzisiaj role się odwróciły. To Marek Kuchciński, marszałek Sejmu RP, jest przez takich jak ja przynaglany do niezbędnej nowelizacji ustawodawstwa samorządowego - mówi dr Musiał.

I dalej, odnosząc się już co czasów obecnych:

- Zaszczyt, który go dzisiaj spotyka, przyznanie tytułu Honorowego Obywatela Miasta Przemyśla, jest tyleż uznaniem marszałkowskim poselskich zasług, ile obligacją do działań dalszych. Tym pilniejszych, im większe kłody rzucają pod nogi przeciwnicy „dobrej zmiany”.

Panie marszałku, radni przemyscy, którzy wystąpili z inicjatywą uhonorowania pana i przeforsowania, nie bez oporów pańskich przeciwników politycznych, także w Radzie Miejskiej, oczekują, a ja z nimi, że nadal będzie pan twardo stawał przy naszych onegdaj solidarnościowych ideałach państwa, będących emanacją woli suwerena. Ten suweren, naród, w przeważającej części ufa jednak panu i pańskiemu obozowi politycznemu a nie im. Więc proszę nie powielać "nibypanieńskich" obiekcji swych poprzedników i po męsku forsować zmiany ustawodawcze, które służą Polakom. To oni pięciokrotnie wybierali pana w wyborach powszechnych i chcą dać panu także w wymiarze samorządowy atutu do dalszych wygranych.

Po uroczystości nadania tytyłu, marszałek Kuchciński otrzymał gratulacje od wielu osób, część podarowała mu okolicznościowe prezenty.

Wojewoda podkarpacka Ewa Leniart i wicewojeowda Lucyna Podhalicz przekazały Kuchcińskiemu obraz. Z kolei Przemyski Klub Biegacza, poprzez przedstawicieli, radnych przemyskich Roberta Bala i Daniela Dryniaka, koszulkę do biegania.

Tuż przed sesją, podczas uroczystości z okazji rocznicy Konstytucji 3 Maja, kilka osób trzymało transparenty z napisami "Konstytucja obowiązuje wszystkich" i "Zagrzybione szczury witają na starych śmieciach". Był to ich protest przeciwko obecnym działaniom Kuchcińskiego, jako marszałka Sejmu.

ZOBACZ TEŻ: Prezydent Przemyśla o kontrowersyjnej dotacji dla Związku Ukraińców w Polsce

WIADOMOŚCI Z PRZEMYŚLA:

Kiedyś szpital, dziś miejsce wstydu [ZDJĘCIA]