Messi wciąż odpoczywa, a Inter Miami przegrywa. Tym razem doznał miażdżącej porażki. Rekord frekwencji na meczu Chicago Fire [WIDEO]

Po dwie bramki dla gospodarzy zdobyli Szwajcarzy Xherdan Shaqiri (49. i 73. minuta) i Maren Haile-Selassie (62. i 66. minuta). Jedynego gola dla gości strzelił Wenezuelczyk Josef Martinez (53. z rzutu karnego).

W kadrze Interu Mediolan przeciwko Chicago Fire ponownie zabrakło największej gwiazdy klubu Davida Beckhama, Lionela Messiego. 36-letni Argentyńczyk opuścił trzy ostatnie mecze MLS oraz finał US Open Cup z powodu zmęczenia mięśni.

Z kolei w spotkaniu z Toronto (4:0, 21 września) Leo został zmieniony w 36. minucie. Messi nie wziął także udziału w meczu z Atlantą United (2:5, 16 września) ani w spotkaniu ze Sportingiem Kansas City (3:2, 10 września). Nie zagrał również w finale US Open Cup przeciwko Houston Dynamo (1:2, 28 września).

W MLS Inter Miami zajmuje 14. przedostatnie miejsce w Konferencji Wschodniej z 33 punktami. Liderem w tabeli jest Cincinnati (65 punktów). Chicago Fire plasuje się na 8. miejscu z 40 punktami.

W następnej kolejce drużyna Beckhama zmierzy się z Cincinnati 8 października.

Chicago Fire poprosiło widzów, aby przyszli na mecz z Interem Miami, nawet jeśli Messi nie wystąpił. Osoby, które pojawiły się na stadionie, otrzymały zniżkę na bilety.

„Chicago Fire zaoferuje każdemu, kto kupi bilet na ten mecz, zniżkę w wysokości 250 USD na zakupy w sezonie 2024, a także zniżkę w wysokości 50 USD dla każdego, kto nie ma takiej możliwości. Promocja ta obowiązuje każdego, kto kupił bilet na mecz z Interem Miami i przyjedzie nań, niezależnie od tego, którzy zawodnicy wyjdą na boisko” – poinformowali „Strażacy” w oficjalnym komunikacie.

Na stadionie Soldier Field pojawiło się 62 124 widzów – najwięcej w historii występów Fire w Chicago.