Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miał być prezent, są długi i komornik

Grzegorz Michalski
55-letni Bronisław Król z Harklowej, który nie umie czytać ani pisać, został perfidnie wmanewrowany w zaciągnięcie kredytu na kołdrę za 4 tys. zł

Wszystko wydarzyło się przed dwoma laty. Alina Dzienglewicz, która od kilku lat opiekuje się niepełnosprawnym mężczyzną, otrzymała telefon z zaproszeniem na pokaz pościeli.

- Dzwonili jak zwykle, że zapraszają. Dobrze wiedziałam, jak takie coś wygląda. Zapytałam Bronisława, czy chce iść. On praktycznie całymi dniami siedzi w domu, więc była to dla niego taka odskocznia - opowiada Alina Dzienglewicz. Nikt nie mógł przeczuwać, że osoby prezentujące produkty poznańskiej firmy, mogą posunąć się do podstępu.

Był tylko podpis

- Wyszedłem na papierosa. Tam podeszła do mnie kobieta i zapytała, czy chcę dostać prezent. Przytaknąłem. Każdy lubi dostać coś za darmo. Poprosiła żebym dał jej dowód osobisty i podpisał się na jakimś dokumencie. Nie wiedziałem, co tam jest napisane, bo nie potrafię czytać- opowiada 55-latek.

Mieszkaniec Harklowej nigdzie nie pracuje. Nie posiada też stałych dochodów w postaci renty czy emerytury. Jedynymi pieniędzmi jakie dostaje na utrzymanie są te z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Pomagają też dobrzy ludzie. - Ta kobieta nie pytała mnie o dochody- dobrze pamięta B.Król.

Po niespełna roku okazało się, że nieumiejący czytać oraz pisać, 55-letni Bronisław Król podpisał wniosek o kredyt. Podpisał, to mało powiedziane, postawił tam kilka znaków.

- Jak się przedstawicielka dowiedziała, że jest niepiśmienny i jak tylko dostała dowód miała pole do popisu - oburza się opiekunka 55-latka. I dodaje, że pojąć nie może, jak takiego człowieka można oszukać. - Wystarczy na niego popatrzeć, jest niezaradny, nawet dobrze wysłowić się nie umie, coś takiego zrobić, ja tego nie rozumiem - nie kryje oburzenia A.Dzienglewicz.

Mężczyzna nie miał pojęcia, w co się wpakował. I pewnie nadal by nie wiedział, gdyby kilka tygodni temu gospodyni domu, w którym mieszka, nie znalazła listu od firmy windykacyjnej. Być może do pana Bronisława wcześniej przychodziły pisma i ponaglenia do zapłaty, ale on nic z tego nie rozumiał i wszystko wyrzucał. - Prowadzimy postępowanie, czy doszło do naruszenia przepisów prawa oraz czy zostało popełnione przestępstwo - mówi starszy aspirant Piotr Wojtunik, rzecznik prasowy jasielskiej policji.

Manipulują starszymi

„Zmień ton głosu”, „odwróć uwagę klienta”, „spraw żeby przez chwilę poczuł się młodziej”. Te i inne porady zawiera instruktaż jednej z firm, której produkty są sprzedawane osobom głównie w starszym wieku na specjalnych pokazach. Spotkania z pozoru nie wyglądają na handlowe. Po zastosowaniu technik manipulacyjnych zamieszczonych w podręczniku, organizatorzy od klienta wyciągają pieniądze.

Kupując poza stałymi punktami sprzedaży zawieramy tzw. umowę poza lokalem przedsiębiorcy. - Są to umowy zawierane np. podczas wizyty akwizytora w domu konsumenta, albo na różnych pokazach. Jeżeli po dokonaniu zakupu dojdziemy do wniosku, że towar jest nam np. niepotrzebny, albo za drogi to możemy od takiej umowy odstąpić w terminie 14 dni od jej zawarcia. O tym prawie sprzedający jest zobowiązany poinformować kupującego. Jeżeli takiej informacji nie udzielono, okres ten wydłuża się do 12 miesięcy - tłumaczy Krzysztof Stopkowicz, adwokat.

Firmy dostają kary

Firmom stosującym taką formę sprzedaży przygląda się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Nakłada na nie ogromne kary finansowe za stosowanie niedozwolonych chwytów. Tylko w sierpniu za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów Lama Gold, sprzedająca m.in. wełnianą pościel, dostała karę w wysokości ponad 57 tysięcy złotych. Kolejna firma - Eco-Vital (oferuje pościele i garnki na pokazach połączonych z występami artystów kabaretowych) miała do zapłaty 200 tysięcy złotych.

Na takich pokazach nie należy niczego podpisywać bez możliwości przeczytania dokumentów. Wystarczy powiedzieć, że przeczyta się je w domu i ewentualnie oddzwoni. Niestety, najczęściej podczas takich pokazów nie ma warunków do spokojnego przeczytania dokumentów. Zapraszani klienci ulegają sprawdzonym technikom sprzedaży stosowanym przez miłych przedstawicieli firm oferujących garnki, pościel czy urządzenia służące poprawie stanu zdrowia. Osoby, które zawarły umowę poza lokalem przedsiębiorstwa muszą pamiętać, że zawsze mogą zgłosić się o udzielenie bezpłatnej pomocy do rzecznika konsumentów.

W Jaśle można skorzystać z pomocy Powiatowego Rzecznika Konsumentów, który ma swoją siedzibę w budynku starostwa jasielskiego. Wiele przydatnych informacji można także odszukać na stronie internetowej Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24