Miasto Szkła Krosno musi być lepsze w obcych halach. Niedźwiadki Chemart coraz lepiej uczą się pierwszej ligi

- Celem jest tylko awans - ogłosił przed sezonem Michał Baran, dyrektor sportowy Miasta Szkła. Na półmetku fazy zasadniczej krośnianie zajmują 5. lokatę, co byłoby taką sobie pozycją wyjściową do gry w fazie play off.

W I rundzie „Szklany Team” spisał się w hali przy Bursaki, gdzie wygrał 9 z 10 meczów. Na wyjazdach zwycięstwa były jedynie 2. Tyle samo lub mniej mają na tym polu tylko 4 ostatnie zespoły w tabeli...

„Miastowi” żałują głównie meczu w Koszalinie (83:84), gdzie wygrana uciekła dosłownie w ostatniej sekundzie. Krośnianie byli wściekli na decyzje głównej sędzi. Trener Edmunds Valeiko nie gryzł się w język, wskutek czego liga nałożyła na niego finansową karę.

Jakoś nie słyszeliśmy o sankcji wobec sędzi. Mamy swoje problemy na wyjazdach, ale tak po prawdzie w tej rundzie szkoda jednego meczu

mówi dyrektor naszego klubu.

Miasto Szkła ma potencjał, po powrocie do zdrowia Patryka Stankiewicza wzrósł on jeszcze bardziej, ale gra o najwyższy cel wymaga większej siły w walce na deskach.

- Szukamy wysokiego gracza, ale sprawa jest trudna. Na rynku brak zawodników na odpowiednim poziomie - mówił dyrektor klubu.

Niedźwiadki Chemart słabo weszły w swój pierwszy sezon na poziomie 1 ligi, ale w końcówce roku drużyna znad Sanu i nastroje jej kibiców poszły już w górę. Ogromny udział miał w tym Carren Wilson Jr, który pojawił się w Przemyślu po tym, gdy kontuzję złapał Edi Sinadinović. Trener Daniel Puchalski ceni oczywistą klasę Amerykanina, ale widzi też inne źródła poprawy rezultatów (13. miejsce, bilans 7:10).

Dotarcie drużyny to proces, a kilku graczy potrzebowało czasu na zapoznanie się z realiami pierwszej ligi. CJ jest koszykarzem z wyższej półki, ale nie byłoby zwycięstw, gdyby nasi koszykarze nie zrobili postępu. Myślę, że na tym polu jesteśmy w czołówce rozgrywek

uważa coach przemyślan.

W styczniu do gry powinni wrócić Sinadinović, Max Egner. Wilson Jr ma umowę do końca miesiąca. Gdyby ją przedłużył, Niedźwiadki mogłyby myśleć o miejscu w dziesiątce, a może nawet o czymś więcej...

W sobotę beniaminek gra w Tychach, a kibice ostrzą sobie już zęby na sobotę 13 stycznia. Wtedy do hali przy Mickiewicza zawita Miasto Szkła.