Miasto Szkła Krosno musi wykorzystać atut hali i znaleźć sposób na rezerwy Śląska Wrocław

Nasz jedynak na zapleczu ekstraklasy nie poszedł za ciosem po zwycięstwie w Pelplinie i w hali przy Bursaki uległ Żakowi Koszalin.

- W pierwszej połowie graliśmy dobry basket, ale coś się popsuło po przerwie, a szczególnie w czwartej kwarcie, gdy daliśmy sobie rzucić 29 punktów - mówi Michał Baran, dyrektor sportowy Miasta Szkła.

Krośnianie zrobili krok w tył na drodze do usadowienia się w ósemce (10. lokata), a terminarz mają niełatwy. Po meczu ze Śląskiem czekają ich mecze z pierwszą czwórką tabeli.

Wniosek z tego taki, że musimy wygrać z zespołem z Wrocławia. Teoretycznie wszyscy koszykarze są zdrowi. Darrell Harris odbudował się fizycznie po okresie letnim, Paweł Śpica doszedł do formy po wyleczeniu kontuzji. Z drugiej strony układanie klocków drużynie, budowanie hierarchii musi potrwać. Idziemy w dobrym kierunku, ale potknięcia się zdarzają.

kontynuuje dyrektor naszego klubu

Wrocławski zespół (8. lokata) to głównie młodzi, ambitni zawodnicy, niewygodny przeciwnik dla większości drużyn. Najskuteczniejszymi koszykarzami WKS-u są: Aleksander Leńczuk (14,6 pkt) oraz Sebastian Bożenko (12,4 pkt).

W walce pod koszami krośnieńskim środkowym przyjdzie zmierzyć się z m.in. z Mikołajem Adamczykiem (9 pkt, 6,6 zb.) i Maciejem Benderem (7,9 pkt, 6,4 zb.) Za rozegranie w zespole trenera Grygowicza odpowiada wspomniany wcześniej Sebastian Bożenko, ale lepszą średnią asyst może pochwalić się Aleksander Wiśniewski (5,8 as.) W kadrze naszego środowego rywala jest także obcokrajowiec. Jest nim 21-letni, bośniacki środkowy Edis Korman (209 cm, 5,4 pkt, 5,4 zb.).

- W meczu ze Śląskiem musimy postawić na swoim, bo potem poprzeczka pójdzie mocno w górę - podsumował Michał Baran.