Miasto Szkła niespodziewanie przegrało. Lepszy od krośnian okazał się, broniący się przed spadkiem, AZS AGH Kraków

Brakło Maksymiliana Zagórskiego, lepszej zbiórki w ataku (tylko 5) i mniejszej ilości strat. Tych ostatnich było 16, co przełożyło się na 19 punktów dla gospodarzy. Szerszy skład zawsze dobrze mieć, ale jeśli rzucić okiem na statystyki krakowian, minuty ich graczy na parkiecie, to wychodzi trochę tak, że krośnian pogrążyła szóstka koszykarzy spod Wawelu.

Najlepszy fragment gry Szklany Team zaliczył w II kwarcie, gdy ze stanu 27:42 w 13. minucie doprowadził do wyniku 44:45 po dwóch kwartach.

Mała pauza lepiej zrobiła miejscowym, którzy odskoczyli szybko na 52:44. Krośnianie doszli na 52:55, ale wtedy do akcji wkroczył Orłowski, celując dwa razy z dystansu. Po stronie Miasta Szkła „trójką” odpowiedział Trubacz i walka toczyła się w najlepsze.

Po 30. minutach AZS AGH miał skromną zaliczkę 64:60, a na początku IV „ćwiartki” na tablicy zaczęły zapalać się remisy (64:64, 66:66, 68:68, 70:70). Po rzutach Rasicka krośnianie wygrywali 74:72, ale pozostawały jeszcze ponad 4 minuty do syreny.

Niestety, w przeciwieństwie do wielu poprzednich gier tym razem Miasto Szkła nie rozegrało finiszowych minut na swoich warunkach. Po „trójce” Orłowskiego Jankowski zrobił błąd kroków, z kolei po rzucie zza łuku w wykonaniu Ransoma dwie straty popełnił Rasnick, potem chybił zza linii 6.75 i było pozamiatane.

AZS AGH Kraków – Miasto Szkła Krosno 82:74 (24:13, 21:31, 19:16, 18:14)

AZS AGH: Komenda 8, Piliszczuk 12 (2x3), Mąkowski 6, Ransom 13 (6 as.), Orłowski 22 (6x3) oraz Ciesielski 19 (1x3), Palmowski 2 (3 str.), Dyrda 0, Nowicki 0.

Miasto Szkła: Stankowski 4, Rasnick 17 (4x3, 6 as., 3 str.), Trubacz 12 (4x3), Wrona 16 (14 zb., 3 str.), Sobiech 0 oraz Jankowski 17 (2x3, 4 str.), Łałak 4, Griszczuk 4. Trener: Edmunds Valeiko.