Michał Baran: Legia Warszawa może być niewygodna

- Na inaugurację gracie z Legią Warszawa, w składzie której gra Cezary Trybański, pierwszy Polak w NBA.

- Akurat on nie jest tam wiodącą postacią. Oczywiście straszy w trumnie, w obronie, może sprzedać blok, a jak dostanie dobre podanie pod kosz, to też skończy. Ale Legia ma wielu ciekawych zawodników.

- Będzie groźna?

- Niby w ostatnim turnieju Mazovia Cup zajęła ostatnie miejsce, ale potencjał ma. Tacy zawodnicy jak Bierwagen, Paszkiewcz Malewski, Kobus nie są anonimowi. Legia ma pieniądze i pościągała doświadczonych koszykarzy.

- Widział ją pan w akcji?

- Oczywiście. Mam nagrania z kilku meczów. Legia gra jeszcze niepoukładany basket. Zdarza się sporo rzutów w pierwszych sekundach akcji, jest trochę szarpaniny, radosnej koszykówki, która przypomina to, co się dzieje w drugiej lidze.

- Najważniejsze, to pewnie nie przyjmować tego stylu i spokojnie wypunktować rywali.

- Zgadza się, ale to czasem nie jest takie proste. Gramy już trochę w I lidze i zawsze wiedzieliśmy, czego mniej więcej się spodziewać po przeciwnikach. Legię mam niby rozpracowaną, ale takie zespoły niekoniecznie nam leżą. Lubimy jak po drugiej stronie też ktoś gra poukładany basket.

- No to jak będzie?

- Jestem oczywiście optymistą. Mam do dyspozycji pełny skład. Przygotowaliśmy się solidnie do tego sezonu. Trzeba być po prostu skoncentrowanym, bo jak Legii wpadnie parę trójek i załapie wiatr, możemy mieć pod górkę.