Kibice liczyli na lepsze wyniki, pan zapewne też?... - pytamy Michała Drymajłę, prezesa rzeszowskiego klubu.
Oczywiście, ale jesteśmy zadowoleni z tych dwóch zwycięstw. Wygrana w dwóch meczach - w Ostrowie i w niedzielę w Poznaniu była bardzo blisko - przegraliśmy małą liczbą punktów. Jest dobry prognostyk, że jeżeli wygramy u siebie, to mamy duże szanse na punkty bonusowe. Naturalnie, najpierw musimy zwyciężyć. Myślałem, że będziemy mieli o jedno zwycięstwo więcej. Nie załamujemy się, wygraliśmy z drużynami, z którymi mieliśmy wygrać i robimy wyniki, jakich się spodziewaliśmy, choć bez błysku.
Odpaliły PSŻ Poznań i Orzeł Łódź. W rewanżach trzeba coś wygrać, także na wyjeździe...
Tak. Będziemy się starać wygrywać mecze domowe. Przyjadą do nas faworyci ligi - Rybnik i Ostrów oraz Poznań. Musimy także odpalić i zbierać punkty. Jesteśmy w takiej sytuacji, że musimy wszędzie walczyć o zwycięstwo.
W Poznaniu zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki...
Szkoda szansy. Do wygrania całych zawodów wystarczył nam remis w ostatnim biegu, bo po 14. prowadziliśmy jednym punktem. Najlepsza para z Poznania okazała się lepsza od naszej. W rewanżu musimy zdobyć bonusa. Lepiej wychodzą nam mecze wyjazdowe, ale brakuje nam z nich punktów. Mam nadzieję, że w drugiej rundzie zaskoczą pewne rozwiązania. Postawiliśmy na nogi Jespera Knudsena, jego punktów brakowało. Jeżeli każdy pojedzie na swoim poziomie, to nasz cel minimalny - którym jest utrzymanie w lidze - osiągniemy, a przy dobrym układzie awansujemy do play-off.
Jak pan skomentuje bieg, w którym nie wystartował Nicki Pedersen?
Nicki wiedział przed swoim biegiem, że jeżeli zostanie utrzymana 6-punktowa przewaga PSŻ , to pojedzie jako rezerwa taktyczna. Zjeżdżając z toru, zgłosił menedżerowi, że ma problem ze sprzęgłem, jego lepszy motocykl nie jest gotowy do wyścigu. Jedyne, co menedżer mógł zrobić, to wycofać zmianę i dać szansę Mateuszowi Świdnickiemu. Gdybyśmy wiedzieli wcześniej, to z rezerwy zwykłej pojechałby Knudsen. Na pewno tę sytuację omówimy wewnątrz drużyny i wyciągniemy konsekwencje, ale zrobimy to za zamkniętymi drzwiami.
Bardzo pozytywną postacią był Jesper Knudsen?
Czasem jedne zawody sprawią, że zawodnik uwierzy w siebie i jedzie. Dzień wcześniej w eliminacjach SPG 2 zajął drugie miejsce po wyścigu barażowym i, co nas bardzo cieszy, pojedzie w GP młodzieżowej. Uwierzył w siebie. W pierwszym wyścigu w Poznaniu nie zdobył punktu, ale po zmianie motocykla był praktycznie nieosiągalny dla gospodarzy. Dzięki temu byliśmy w grze do ostatniego wyścigu. Mam nadzieję, że będzie zdobywał minimum 5-7 punktów.
Co Krystianem Pieszczkiem?
Jest to kolejny zawodnik, w którego trzeba po prostu uwierzyć. Po upadku w eliminacjach IMP z Adrianem Gałą Krystian nie jest sobą. Potrzebuje jeszcze trochę czasu, by dojść do siebie. Mam nadzieję, że już podczas meczu w Łodzi, o ile pojedzie w tym spotkaniu, bo o tym, jaki będzie skład decyduje menedżer, będzie duży progres. Wierzymy w niego, bo to jest kawał zawodnika. Mam nadzieję, że szybko rozwiążemy problem po tamtym upadku, bo mocny Krystian jest nam bardzo potrzebny do walki, abysmy się utrzymali, a może także awansowali do play-offów.
Nadal obowiązuje koncepcja o wypożyczeniu Petera Kildemanda i Mateusza Świdnickiego do innych klubów?
Na ten moment nie ma żadnych ofert, dlatego nie ma żadnych ruchów. Jeżeli wpłyną, to sztab podejmie decyzję o ich wypożyczeniu. Na ten moment trudno kogokolwiek podmienić na Petera, trudno zaryzykować zmianę zawodników, którzy robią po 10,11 punktów. Jeżeli nie jedzie w składzie jako zawodnik U-24 Świdnicki, to Peter się nie mieści w składzie. Nadal są naszymi zawodnikami, nadal jakby z nimi pracujemy, jeżeli pojawi się jakaś oferta, rozpatrzymy ją.
W niedzielę w Łodzi początek rundy rewanżowej. Trzeba powalczyć z obudzonym Orłem o zwycięstwo. Koniecznie...
Jak już wspomniałem, dobrze prezentujemy się w meczach wyjazdowych. Najmniej punktów - 40 - zdobyliśmy w Rybniku. mamy nadzieję, że w końcu, w którymś meczu wyjazdowym zrobimy minimum 46. Mamy podobną sytuację do Jespera Knudsena, brakuje nam meczu na przełamanie, żeby wszyscy chłopcy uwierzyli w siebie, są to solidni pierwszoligowi zawodnicy. Jak wszystko zagra, bo będziemy wygrywać mecze.
Skąd decyzja o nowym kontrakcie dla Jakoba Thorssella na 2025 rok?
Poza Jesperem Knudsenem jest to nasz jedyny kontrakt na sezon 2025. Na razie nie będziemy negocjować podobnych z innymi zawodnikami. Jacob jest naszym liderem, najlepszym naszym zawodnikiem. Otrzymał wiele ofert z innych klubów. Sam się zgłosił, że chce zostać. Chcieliśmy tego. Z naszej strony też była wola współpracy. Każdy zawodnik ma szansę na nowy kontrakt, ale teraz musimy skupić się na jeździe w lidze, żeby poprawić wyniki, a później będziemy budować drużynę na przyszły sezon.
Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Miał show biznes u stóp. Marzenie Damiana Kordasa zniweczone przez straszliwą chorobę
- Wiemy, kto zastąpi Dowbora w "Twoja Twarz Brzmi Znajomo"! Wychwalała władze stacji
- Dawno niewidziany Garlicki żegnał kolegę w sandałach. Boleśnie uścisnął się z Szycem
- Martyniuk postarał się na urodziny żony. Pijacka rymowanka i bielizna z sieciówki