Mielec: Husqvarna buduje fabrykę i kompletuje kadrę

Wczoraj minęło 100 dni, kiedy znana szwedzka firma rozpoczęła budowę swojej fabryki w Mieleckim Parku Przemysłowym. Budowa fabryki idzie pełna parą. Na 25 tys. m kw. prace znajdzie ponad 100 osób. Jej budowa ma kosztować ok. 100 mln zł. Część stanowisk pracy jest już obsadzona. Trwa jeszcze rekrutacja na stanowiska brygadierskie i inżynierskie.

Mielec ma atuty

- Wybraliśmy Mielec ze względu na wykwalifikowaną kadrę pracowniczą, uzbrojony teren i przyjazną inwestorom atmosferę - mówi Maria Walin, dyrektor generalny Husqvarny w Szwecji.

- W tej fabryce będziemy produkować na razie niektóre typy riderów i zwykłych kosiarek pchanych. Będziemy potrzebować sprawnych, wykwalifikowanych pracowników przy spawaniu podwozi i przy taśmie produkcyjnej. Wolne są jeszcze miejsca na stanowiskach brygadzistów i inżynierów z zakresu procesów przetwarzania. Rekrutacja na te stanowiska trwać będzie się do połowy grudnia.

Mają zielone światło

Przedstawiciele Husqvarny nie wykluczają, że zatrudnienie w firmie może wzrosnąć w najbliższych latach. W planach roczna produkcja kosiarek ma wynosić ok. 135 tys. sztuk - dwóch typów zwykłych kosiarek oraz prawie 39 tys. sztuk dwóch typów riderów. Wszystko w oparciu o nowoczesne technologie.

Wczoraj zarząd Husqvarny oficjalnie uzyskał zezwolenie na działalność produkcyjną w mieście. Mariusz Błedowski - szef mieleckiej strefy ekonomicznej i Andrzej Szortyka - członek zarządu Agencji Rozwoju Przemysłu, podkreślali, jak ważna dla rozwoju nie tylko Mielca, ale i regionu będzie działalność firmy.

To było dobre posunięcie

Krzysztof Wardęga, dyrektor zarządzający Husqvarny w Polsce: - Cieszymy się, że to właśnie w Mielcu realizujemy projekt budowy fabryki. To było dobre posunięcie. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie dobra współpraca z władzami lokalnymi, którzy pomagają nam w realizacji tego inwestycyjnego pomysłu.