Mielec: za 18 tys. zł w szpitalu wygodniej pacjentom

Pacjenci, którzy trafią na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Mielcu będą mogli skorzystać z nowoczesnych rozwiązań, które znacznie poprawią ich komfort. Sanitariusz dysponujący specjalnym sprzętem będzie pomagał w transporcie chorego np. na badania lub na inny oddział.

Wygodniej pacjentom i personelowi - Do tej pory, kiedy na Szpitalny Oddział Ratunkowy trafiał chory ważący np. sto pielęgniarki miały nie lada problem. Z wielkim trudem przychodziło im np. włożenie go do wózka lub wanny. Wymagało to ogromnej siły – opisuje dotychczasowa rzeczywistość Aneta Dyka-Urbańska, rzecznik prasowy Szpitala Powiatowego w Mielcu.

Teraz to się zmieni dzięki nowoczesnych rozwiązaniom. Na rynku są urządzenia ułatwiające transport chorego i jego pielęgnację. Trzeba było się tylko zastanowić, w jaki sposób zdobyć pieniądze na ich zastosowanie w naszym szpitalu. Z pomocą przyszło starostwo powiatowe, które za sprawą urzędu pracy stworzyło nowe stanowisko pracy: dla sanitariusza, a ponadto wyposażyło pracownika, ale i pozostały personel, w sprzęt, który na tym oddziale będzie w użyciu właściwie niemal bez przerwy – dodaje rzecznik.

– Stało się jasne, że musi się to zmienić, bo sytuacja była niezwykle trudna dla personelu, ale i niezręczna dla pacjentów. Rozwój oddziału to nie tylko nowości ściśle medyczne, lecz także te, które są wdrażane z myślą o wygodzie pacjenta i personelu, ich komforcie. One też znacznie usprawniają pracę – podkreśla Leszek Kołacz, dyrektor szpitala.

Nowy pracownik i nowe urządzenia Na oddziale pojawił się podnośnik przejezdny, który ułatwia przenoszenie osób z miejsca na miejsce, podnoszenie ich i opuszczanie do wymaganej wysokości, co ułatwia ubieranie chorego czy kąpiel.

– Sprzęt jest łatwy w obsłudze i utrzymaniu w czystości, a przede wszystkim spełnia ważną rolę. Personel nie musi już używać znacznej siły fizycznej, by pielęgnować pacjenta, nawet bardzo ciężkiego. Wiele zabiegów pielęgnacyjnych jest dzięki temu łatwiejszych, przebiega szybciej, co docenia tak personel, jak i pacjent – podkreśla Barbara Polek, pielęgniarka oddziałowa.

Wanna-wózek

– Do tej pory woziliśmy pacjenta do kąpieli w zwykłym wózku inwalidzkim. Wydobycie chorego z niego, by włożyć go do wanny wymagało ogromnego trudu. Teraz wystarczy opuścić w wózku-wannie jedno skrzydło, za pomocą specjalnych rolek przesunąć pacjenta ze zwykłego łóżka na nowy wózek, zamknąć jego skrzydło, po czym napuścić wody i kąpiel gotowa dodaje Polek.

Te zmiany kosztowały w sumie 18 tys. zł., ale chorzy i personel zgodnie przyznają, że były potrzebne.