Mieszkańcy Nowej Sarzyny nie chcą domu weselnego. Zapowiadają pikietę

Przypomnijmy. Na początku marca pisaliśmy o tym, że w Nowej Sarzynie ma być otwarty nowy lokal gastronomiczny.

Ma się mieścić w miejscu obecnej piekarni przy ul. Traugutta. W środku jednego z najspokojniejszych osiedli w mieście.

Mieszkają tu głównie starsi ludzie, którzy są zbulwersowani pomysłem Spółdzielni Zaopatrzenia i Zbytu w Nowej Sarzynie, do której należy piekarnia.

Pod koniec marca jej szef zapewniał Nowiny, że ze względu na protesty mieszkańców osiedla domków jednorodzinnych, pomysł z przekształceniem piekarni w lokal gastronomiczny, w którym miałyby się odbywać imprezy, został wstrzymany.

Przekonywał, że w ciągu najbliższych kilku lat nie będzie tu organizował żadnych imprez.
-To kłamstwo. Dowiedzieliśmy się, że jednak spółdzielnia nie odpuszcza. Podjęła już kroki w celu przekształcenia i proces zmiany użytkowania budynku już trwa -mówi Lesław Marciniak, który zebrał kilkadziesiąt podpisów mieszkańców przeciwnych organizowania imprez w tym miejscu.

-Pisma z naszym sprzeciwem wysłaliśmy do przewodniczącego rady osiedla i burmistrza. Jeśli to nie pomoże, to zorganizujemy pikietę, a nawet bojkot sklepów spółdzielni -ostrzega L. Marciniak.

Czy szef spółdzielni złamał dane nam słowo?

-Oczywiście, że nie. Tak, jak obiecywałem, żadnych imprez nie zamierzamy tu organizować w ciągu najbliższych kilku lat. Ale to nie przeszkadza nam w staraniu się o zmianę przeznaczenia piekarni w lokal gastronomiczny -wyjaśnia Edward Garbacki, prezes Spółdzielni Zaopatrzenia i Zbytu w Nowej Sarzynie.

Do sprawy wrócimy.