Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkanka Dębicy odzyskała syna, uprowadzonego przez męża Bułgara

Sławomir Oskarbski
W maju Barbara Barnaś-Wasiljew odzyskała córkę Nikoletę. Teraz dziewczynka będzie się znów mogła bawić z bratem Pawłem.
W maju Barbara Barnaś-Wasiljew odzyskała córkę Nikoletę. Teraz dziewczynka będzie się znów mogła bawić z bratem Pawłem. Fot. Sławomir Oskarbski
Po 16 miesiącach Barbara Barnaś-Wasiljew z Dębicy odzyskała swojego 7-letniego syna Pawła. Chłopca odebrano jego ojcu w salonie samochodowym koło Asenowgradu w Bułgarii.

Bułgar Todor Wasiljew zdecydował się oddać Pawła po trzygodzinnych negocjacjach z policją. Po tym czasie ojca wyprowadzono w kajdankach z salonu samochodowego, a chłopca pod eskortą policji odwieziono do matki, która czekała w samochodzie.

Wojna między Barbarą Barnaś-Wasiljew a jej mężem Todorem Wasiljewem o Pawła i jego 9-letnią siostrę Nikoletę rozpoczęła się w kwietniu ub. r. Wtedy ojciec uprowadził dzieci do Bułgarii.

Polka pomocy szukała w sądzie. 22 kwietnia ub. r. sąd zdecydował, że na czas trwania sprawy o przyznanie opieki nad dziećmi, Nikoleta i Paweł mają przebywać z matką. Orzeczenie opatrzono klazulą natychmiastowej wykonalności. Mimo to dzieci nie wróciły do Polski.

Wkrótce polski sąd przyznał jej opiekę nad dziećmi. Sprawą zajął się też sąd w Bułgarii. On też przyznał opiekę nad dziećmi matce. Także ten wyrok nie był egzekwowany, dlatego pod koniec maja Polka poleciała do Bułgarii. Nie chciała odbierać dzieci siłą. Jednak dwie pierwsze, polubowne próby nic nie dały. Na domiar złego wokół domu męża zbierał się tłum sąsiadów i mieszkańców Asenowgradu, którzy protestowali przeciwko decyzji władz.

- Pani sędzia egzekutor widząc, co się dzieje, wydała postanowienie siłowego odebrania dzieci. Nie było innego wyjścia - opisywała tamte wydarzenia Barbara Wasiljew.

Ojcu i jego rodzinie udało się odebrać tylko Nikoletę. Paweł był już w rękach pracownicy konsulatu, ale rozwścieczony tłum Bułgarów wyszarpał chłopca. Podczas szarpaniny Todor uderzył żonę i dotkliwie ugryzł ją w policzek. Polka wróciła wtedy do Dębicy tylko z córeczką.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24