Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkanka Rzeszowa: Mogłam zginąć w hipermarkecie

Małgorzata Froń
- Aż boję się myśleć co byłoby, gdyby to nie na mnie, a na stojącego obok synka spadło to pudło orzechów  – mówi pani Alicja, która ze wstrząsem mózgu trafiła ze sklepu do szpitala.
- Aż boję się myśleć co byłoby, gdyby to nie na mnie, a na stojącego obok synka spadło to pudło orzechów – mówi pani Alicja, która ze wstrząsem mózgu trafiła ze sklepu do szpitala. Krzysztof Kapica
Pani Alicja Knecht z Rzeszowa wraz z 7-letnim synem robiła przedświąteczne zakupy w Tesco przy ul. Powstańców Warszawy. Wizyta w hipermarkecie zakończyła się w szpitalu.

- Chciałam sobie nasypać orzechów do torebki, nacisnęłam dozownik i wtedy pudło z orzechami spadło mi na głowę - opowiada kobieta.

- Chwała Bogu, że syn stał za mną i na niego nie spadło, bo nie chcę nawet myśleć, czym to się mogło skończyć. Upadłam, zaczęło mi się kręcić w głowie. Przyszła pani ze stoiska obok, popatrzyła na mnie i powiedziała tylko "Oj, będą straty" - dodaje.

Zadzwońcie po karetkę

Pani Alicja twierdzi, że wielkiego zainteresowania stanem jej zdrowia obsługa Tesco nie wykazała.

- Przy kasie zaczęła mnie bardzo boleć głowa, było mi niedobrze i miałam problem z widzeniem. Poprosiłam, żeby wezwali karetkę. Zadzwoniłam do siostry, żeby przyjechała po syna. Karetka przyjechała, ale siostry nie było. Poprosiłam obsługę, żeby zajęli się przez kilka minut synem, ale odmówili. Czekałam więc na siostrę razem z karetką.

Po zbadaniu pani Alicji, obsługa karetki zdecydowała, że musi jechać do szpitala. Trafiła na oddział chirurgiczny Szpitala Miejskiego w Rzeszowie.

- Mam wstrząs mózgu, jestem cała obolała - żali się kobieta. - Z Tesco zadzwonili potem do mnie, z pytaniem, czy chcę od nich kosz upominkowy. Odmówiłam.

W czwartek po południu panią Alicję przesłuchała policja.

- Prowadzone są w tej chwili czynności wyjaśniające w tej sprawie - informuje Jacek Kocan z biura prasowego KWP w Rzeszowie.

Tesco wyjaśnia

A co na temat wypadku mają do powiedzenia właściciele hipermarketu?

- Prowadzimy czynności wyjaśniające, w celu ustalenia dokładnego przebiegu opisanego zdarzenia. Bezpieczeństwo naszych klientów jest dla nas bardzo ważne, dlatego po rozmowie z klientką, kierowniczka Punktu Obsługi Klienta wezwała na miejsce karetkę pogotowia, która zabrała naszą klientkę wraz z jej synem do szpitala. Od momentu zdarzenia, menadżer sklepu i kierowniczka Punktu Obsługi Klienta są w stałym kontakcie z naszą klientką i jeszcze dziś osobiście odwiedzą ją i przekażą wszystkie niezbędne w tej sytuacji informacje. Jesteśmy również w kontakcie z producentem wspomnianego podajnika na bakalie w celu poznania przyczyny tego zdarzenia - takie wyjaśnienia otrzymaliśmy z biura prasowego Tesco.

Pani Alicja rozważa możliwość domagania się odszkodowania od sklepu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24