Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mirosław Jabłoński zrezygnował z półfinału IME. Pojedzie za niego brat

pmarkocki
Po porażce w ostatnim meczu w Toruniu trener Janusz Ślączka zapowiedział możliwe roszady w składzie. Widać mobilizację...
Po porażce w ostatnim meczu w Toruniu trener Janusz Ślączka zapowiedział możliwe roszady w składzie. Widać mobilizację... Bartosz Frydrych
- Do Francji na półfinał indywidualnych mistrzostw Europy pojedzie za mnie brat - powiedział Nowinom Mirosław Jabłoński z PGE Stali.

Dlaczego? - Chcę się bardzo dobrze przygotować do niedzielnego meczu z Unią Leszno, dlatego rezygnuję ze startu w sobotnim półfinale indywidualnych mistrzostw Europy we francuskim Lamothe-Landerron - usłyszeliśmy z ust zawodnika rzeszowskiej drużyny.

Postawił na PGE Stal

- To była moja decyzja, nie muszę chyba mówić, że bardzo trudna. Trochę mi żal, że nie wystartuję w tym półfinale, ale uznałem, że tak będzie najlepiej, zwłaszcza że zawody rozpoczną się o godzinie 21 i miałbym problemy logistyczne, aby spokojnie dotrzeć na mecz z Lesznem - dodał Mirosław Jabłoński.

Istniała możliwość, aby go w Landerron zastąpił brat Krzysztof, który w polskiej lidze startuje w Falubazie Zielona Góra i nie ma pewnego miejsca w składzie "Myszy". Doszło w związku z tym do rodzinnego porozumienia, które zaakceptowały władze polskiego speedwaya.

M. Jabłoński postawił na polską ligę, na swoją rzeszowską drużynę. - W środę wystartuję w lidze duńskiej, w czwartek w szwedzkiej, a w piątek przyjeżdżam do Rzeszowa, aby uczestniczyć w treningach i jak najlepiej przygotować się do meczu z Lesznem, w którym chcę dobrze wypaść - dodaje "Miro".

Zawodnik ten nie zachwycił ze Spartą, w Toruniu jechał słabo, a stać go na skuteczną jazdę. Musi to jednak najpierw udowodnić na treningach, aby załapać się do składu na niedzielę. Trener Janusz Ślączka będzie patrzył, kto jak jedzie, i najlepszych pośle w niedzielę w bój przeciwko liderowi.

We francuskim półfinale razem z Krzysztofem Jabłońskim wystartuje Przemysław Pawlicki z Fogo Unii Leszno. Zawodnik ten musi się najpierw sprężyć, aby awansować do turnieju challenge w Lendavie (30 maja), a potem, aby na czas dotrzeć do Rzeszowa na mecz. Na szczęście dla niego, spotkanie rozpocznie się o godzinie 19.30.

Baran szykuje się na Łotwę

W sobotę rozegrany zostanie także inny półfinał IME - w łotewskim Daugavpils. Na liście startowej znajdują się Piotr Pawlicki (Fogo Unia) i Karol Baran (PGE Stal). Obaj mają dużą szansę awansu do Lendavy (uzyska go pięciu najlepszych zawodników), ale także ich rywale są mocni. Obaj spieszyć się będą do Rzeszowa na niedzielny mecz.

Zawody w Daugavpils rozpoczną się o godzinie 16.15, a o godz. 11.15 odbędzie się nieobowiązkowy trening. Baran, który starannie przygotowuje się do tego półfinału, na pewno weźmie w nim udział.

Zdecydowanym faworytem turnieju jest dobrze znający tamtejszy specyficzny tor Grigorij Łaguta. W gronie kandydatów do zwycięstwa wymieniany jest także Piotr Pawlicki. Ciekawe, czy na udział w walce o IME zdecyduje się Szwed Peter Ljung, mocno poobijany w sobotnim turnieju par w Danii.

Baran, który prezentuje od początku sezonu wysoką formę, mocno liczy na miejsce w pierwszej piątce, podobnie jak Hans Andersen, Andrzej Lebiediew, Andriej Karpow czy Kjastas Puodżuks.

Lista startowa półfinału IME - Daugavpils:

1. Martin Malek (Czechy)
2. Friedrich Wallner (Austria)
3. Grigorij Łaguta (Rosja)
4. Gheorghe Adrian Sorin (Rumunia)
5. Andrzej Lebiediew (Łotwa)
6. Peter Ljung (Szwecja)
7. Hans Andersen (Dania)
8. Patrik Buri (Słowacja)
9. Andriej Karpow (Ukraina)
10. Rasmus Jensen (Dania)
11. Piotr Pawlicki (Polska)
12. Stanisław Melniczuk (Ukraina)
13. Andriej Kudriaszow (Rosja)
14. Karol Baran (Polska)
15. Kjastas Puodżuks (Łotwa)
16. Milen Manev (Bułgaria)

rezerwowi:
17. Jiewgienij Kostygow
18. Iwan Pleszakow (obaj Łotwa).

Aktualizacja

Mirosław Jabłoński w środowym meczu duńskiej Superligi doznał poważnej kontuzji kolana i czeka go operacja. Zawodnik w czwartek wrócił do Polski. Nie wiadomo kiedy wróci na tor. W niedzielnym meczu PGE Stali Rzeszów z Fogo Unia Leszno o miejsce w składzie pod numerem dziesiątym rywalizują Karol Baran i Łukasz Sówka.

- O tym, który z nich wystąpi w niedzielnym spotkaniu zadecyduję dopiero w niedzielę - mówi trener Janusz Ślączka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24