Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młodzi mieszkańcy Podkarpacia nie boją się kryzysu. Zakładają własne firmy

Ewa Gorczyca
Paweł Jurczyk (z lewej) uważa, że pomysł z założeniem własnej firmy był dobry. W jego ślady chce pójść Robert Jachimowski, który niedawno stracił pracę w fabryce amortyzatorów.
Paweł Jurczyk (z lewej) uważa, że pomysł z założeniem własnej firmy był dobry. W jego ślady chce pójść Robert Jachimowski, który niedawno stracił pracę w fabryce amortyzatorów. Fot. Tomasz Jefimow
W podkarpackich urzędach pracy prawdziwa lawina wniosków o dotację na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej. Praca "na swoim" dla młodych stała się sposobem na przetrwanie kryzysu.

Zwłaszcza, że na starcie mogą dostać 17 tys. bezzwrotnej pożyczki.

Roberta Jachimowskiego spotykamy w krośnieńskim "pośredniaku". Nie przyszedł pytać o oferty pracy, ale złożyć wniosek o dotację na założenie jednoosobowej firmy.
22-latek niedawno stracił pracę w Delphi.

- Miałem umowę na czas określony, minął jej termin i mi podziękowano, bo fabryka nie ma zamówień - opowiada. - W innych krośnieńskich zakładach jest podobnie. Uznałem, że nie ma na co czekać, trzeba zaryzykować z własną firmą. Przynajmniej nie będę szedł codziennie do pracy z myślą, że mogą mi wręczyć wypowiedzenie.

Robert jest po szkole budowlanej, więc postanowił rozpocząć działalność w tej branży. Za pożyczkę z urzędu pracy kupi potrzebne narzędzia.

Lepsze to niż bezrobocie

Kilka miesięcy temu decyzję o założeniu własnej, jednoosobowej firmy budowlanej podjął Paweł Jurczyk.

- To był dobry krok - ocenia 29-latek. - Dostałem zlecenie od poważnego inwestora. Chociaż mówią, ze jest kryzys, ja nie narzekam. Przez dwa lata mam ulgę z ZUS, płacę tylko 300 zł składki miesięcznie. Poradziłem koledze, żeby poszedł w moje ślady.

Młodzi stawiają na biznes

O bezzwrotną pożyczkę w urzędzie pracy może się starać każdy zarejestrowany jako bezrobotny, pod warunkiem, że w ciągu ostatniego roku nie odrzucił żadnej oferty i nigdy wcześniej nie prowadził własnej działalności. Wystarczy wypełnić gotowy wniosek, dostępny w PUP (trzeba to zrobić przed zarejestrowaniem firmy). Po przyznaniu dotacji firma musi działać co najmniej rok. Dotacja jest dla firmy jednoosobowej, więc nikogo dodatkowo nie trzeba zatrudniać. Przyznaną kwotę trzeba rozliczyć rachunkami.

Takich wniosków, jak ten, który składa Robert Jachimowski, krośnieński urząd pracy przyjął już w tym roku ok. 70.

- Najwięcej na firmy budowlane, ale także na wszelkie inne usługi: mechanikę samochodową, fryzjerstwo, kosmetykę, nawet na kancelarię radcowską - wylicza dyrektor Regina Krzanowska.

W Rzeszowie na dotację mogą liczyć ci, którzy wcześniej zaliczą kurs dla startujących z własnym biznesem.

- Zainteresowanie takimi szkoleniami jest teraz bardzo duże - przyznaje Jolanta Czarnobaj z rzeszowskiego PUP.

Paradoksalnie to właśnie kryzys Zmobilizował wiele osób do podjęcia ryzyka założenia własnej firmy.

- Rozpoczynając własną działalność mają niewiele do stracenia - ocenia Regina Krzanowska. - Pracodawcy dziś oferują najniższe wynagrodzenia, płacą w ratach. A bezrobotny na własną firmę dostanie od nas na początek 17 tys. zł, pod warunkiem, ze utrzyma ją przez rok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24