- Nie dam się już namówić na jeszcze jedno spotkanie. I tak swoją decyzję odłożyłem o tydzień, a poprawy nie było widać - mówi sam zainteresowany.
Zdecydowanym faworytem, tak czy inaczej, są dębiczanie, którzy są coraz bliżej wywalczenia awansu. Trzecia w tabeli Crasnovia wpadła w dołek, wygrywając tylko raz w ostatnich pięciu meczach. Jeśli podopieczni Grzegorza Nalepy chcą jeszcze pokrzyżować szyki Wólczance, w Strzyżowie muszą wygrać.
Nie wiedzie się ostatnio również Piastowi, który nie wygrał od czterech meczów. W Malawie o przerwanie passy łatwo nie będzie, gdyż Strumyk gra z nożem na gardle.
- Słyszałem, że to walczący zespół, ale i my walki się nie boimy - mówi Marek Strawa, trener "Piastunek".
- Sami jesteśmy chwaleni za grę, ale sporo punktów nam uciekło. Jeszcze trochę nam brakuje do pewnego utrzymania, więc jedziemy tam zapunktować - dodaje.
Bardzo ważny dla układu dolnych rejonów tabeli mecz odbędzie się w Kolbuszowej, gdzie miejscowy zespół podejmował będzie Przełęcz. Kolbuszowianka już od bardzo dawna nie wygrała na własnym boisku i ciężko wskazać faworyta tego spotkania. Jeszcze dwa tygodnie temu wszyscy stawialiby na drużynę Macieja Bilińskiego, ale ostatnio Przełęcz sprawiła kilka niespodzianek i pokazała, że nie jest chłopcem do bicia.
Cosmos zagra na własnym boisku z Pogonią, z którą jeszcze nigdy nie wygrał.
- Trzeba coś z tym zrobić - uśmiecha się Henryk Majka, kierownik Cosmosu.
- Spróbujemy więc powalczyć o historyczną wygraną - dodaje. Dobrze radzący sobie Czarni zmierzą się natomiast z Jednością. - Po ostatnich wynikach morale poszło zdecydowanie w górę. Aby osiągnąć cel, jakim jest utrzymanie, na własnym boisku trzeba wygrywać - mówi Robert Podkulski, trener jaślan. - Chcemy grać, jak najlepiej dla siebie i dla naszych kibiców - dodaje.
Stal z ostatnich pięciu meczów wygrała cztery i przeciwko Rzemieślnikowi będzie chciała pójść za ciosem. Podopieczni Ryszarda Federkiewicza też jednak mają o co walczyć, więc łatwo na pewno nie będzie. O przegranej ze Strumykiem w słabym stylu szybko chcą zapomnieć w Pisarowcach.
- Jest mobilizacja po tej wpadce i chęć rehabilitacji. Mam pewne informacje o Sokole, ale czy to cokolwiek da okaże się dopiero po meczu - powiedział Mariusz Sumara, grający trener Pisarowiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?