- Syn był niezwykle punktualny. Lekarz, który prowadził ciążę, termin porodu wyznaczył właśnie na 1 stycznia - śmieje się Beata Błażej z Rzeszowa, mama małego Dominika.
Gdy niebo nad stolicą Podkarpacia rozjaśniały fajerwerki, chłopczyk pojawił się na świecie. Zaledwie dwie minuty po północy.
Przyrost naturalny na Podkarpaciu mamy na plus
Jak wynika z danych demografów od kilku lat w naszym regionie przychodzi na świat coraz więcej dzieci.
- Tak dobry wynik to efekt tego, że w tzw. wieku reprodukcyjnym są kobiety, które przyszły na świat podczas wyżu demograficznego przypadającego na lata 80. ub. wieku - tłumaczy dr Janusz Gajos, socjolog z Rzeszowa.
Do końca września na Podkarpaciu urodziło się blisko 17 tys. dzieci. W tym samym czasie zmarło nieco ponad 13,5 tys. osób. Ponieważ na świat przychodzi u nas więcej ludzi, niż umiera możemy pochwalić się dodatnim przyrostem naturalnym. Pod tym względem jesteśmy w krajowej czołówce. Ekonomiści podkreślają, że to niezwykle ważne. M. in. dlatego, by w przyszłości miał kto pracować na nasze emerytury.
- Gdy przed stu laty powstawał system emerytalny, na jednego emeryta pracowały trzy, cztery osoby. Niedługo ten stosunek będzie wynosił jeden do jednego. Jeśli nic się nie zmieni, to w końcu zabraknie środków na wypłatę świadczeń - prognozuje dr Krzysztof Kaszuba, ekonomista z Rzeszowa.
Kobiety boją się o pracę
[obrazek2] TARNOBRZEG, godz. 1.55> Aleks Barsznica przyszedł na świat w Nowy Rok o godzinie 1.55. Jest pierwszym mieszkańcem Tarnobrzega urodzonym w 2011 roku. - To nasz drugi synek. Lekarze przewidywali, że chłopiec urodzi się jeszcze w 2010 roku, ale maleństwo "spóźniło się" i przyszło na świat w 2011 roku - mówi pani Dorota Barsznica z Tarnobrzega, szczęśliwa mama noworocznej pociechy. Chłopiec jest silny i zdrowy, waży 3,6 kg.
(fot. Fot. Grzegorz Lipiec)Młode małżeństwa mówią jednak wprost: mało kogo stać dziś na wychowanie kilkorga dzieci. Dlatego model rodziny "dwa plus jeden" staje się, także na Podkarpaciu, coraz bardziej popularny.
- Jako jedyna rodzina wśród licznej grupy znajomych mamy troje dzieci. Znajome mówią, że mi zazdroszczą tak licznej gromadki. I choć też chciałyby mieć więcej niż jedną, dwie pociechy, to boją się utraty pracy z powodu kolejnej ciąży - opowiada Hanna Zając z Rzeszowa.
Ekonomiści i socjolodzy ostrzegają: jeśli rząd nie zajmie się poważnie polityką prorodzinną, to na świat będzie przychodzić coraz mniej dzieci. Także na Podkarpaciu.
- Nie można się łudzić, że wystarczy jedynie to, iż jesteśmy regionem, w którym rodzina jest wciąż uważana za jedną z najważniejszych wartości - ostrzega dr Kaszuba.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice