Kolejny raz wracamy do tematu kańczuckich lochów. W wyniku ostatnich warunków atmosferycznych, deszcz, śnieg i lekki mróz, mieszkańcy zauważyli pojawiające się zapadlisko na nowym chodniku.
- Dobrze, że zapadło się tylko delikatnie, a nie tak jak w latach minionych, że do lochu wpadł przechodzień – żartuje jeden z mieszkańców, wspominając sytuacje sprzed kilku lat. – Przypominam sobie, że kiedyś w tej okolicy już dwa razy zapadł się chodnik. W 2019 roku o zapadlisku informował nawet Urząd Miasta. Wówczas całkowicie wyłączono z użytkowania część chodnika na ul. Mickiewicza. Wiele lat temu zapadł się również chodnik w okolicy domu handlowego. Jeden z przechodniów, do pasa w dół, wpadł do środka. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało, stracił jedynie buta, który przepadł w czeluści – opowiada.
Inni mieszkańcy, którzy zgłosili się do naszej redakcji przekazali, że obserwując przebieg prac remontowych (przy drodze wojewódzkiej 835 – przyp. red.), można się było prędzej czy później tego spodziewać.
- Dało się zauważyć, że firma pracująca przy usunięciu starego chodnika, a następnie przy przygotowaniu podłoża pod nową kostkę, nie specjalnie przejęła się tym, że ze ściany jednej z kamienic wystaje widoczne ceglane nadproże sugerujące kolejne miejsce, gdzie mogą znajdować się podziemia. Firma nie zabezpieczyła należycie tego miejsca, tylko aby ukryć widoczne nadproże, miejsce to prowizoryczne zatkała drewnianymi elementami palet – mówią nasi informatorzy. - Gdyby podczas realizacji inwestycji, miejsce przy kamienicy, z której prowadzi tunel lochów zabezpieczono zbrojeniem, tak jak to zrobiono przy drodze, to nie byłoby teraz tego kłopotu – spekulują.
W związku ze sprawą napisaliśmy do Podkarpackiego Konserwatora Zabytków w Przemyślu, do Urzędu Miasta i Gminy w Kańczudze oraz do inwestora zadania „Budowa/przebudowa drogi wojewódzkiej Nr 835 Lublin – Przeworsk – Grabownica Starzeńska na odcinku od DK 94 do miasta Kańczuga – etap II”, czyli Podkarpackiego Zarządu Dróg Wojewódzkich.
Miejsce zapadliska jest zabezpieczane
Na ten moment otrzymaliśmy informację od PZDW o tym, że w miejscu zapadliska prowadzone są prace odkrywkowe i poprawa zaniżenia chodnika we wskazanym miejscu.
- Po pracach odkrywkowych wykonawca określi, co mogło być przyczyną wystąpienia zaniżenia chodnika – informuje nas Joanna Szarata z Podkarpackiego Zarządu Dróg Wojewódzkich. - Ewentualne usterki będą usuwane w okresie gwarancji przez wykonawcę inwestycji firmę Eurovia Polska S.A. – dodaje.
Warto zaznaczyć, że gdyby nie remont drogi wojewódzkiej 835 możliwe, że kańczuckie lochy pozostałyby w sferze legend. Tylko starsi mieszkańcy znają ich tajemnice. Niektórzy twierdzą, że pod Kańczugą istnieje drugie, podziemne miasto. Ten rok był wyjątkowy, jeśli chodzi o odkrywanie kolejnych, podziemnych tuneli. Lochy jednak muszą poczekać jeszcze na lepsze czasy, mimo iż są zdjęcia oraz dokumenty potwierdzające ich istnienie. Na razie nie ma funduszy na ich zbadanie. Pasjonaci kańczuckich lochów uważają, iż w tym zakresie piłeczka jest po stronie władz miasta, które powinny podjąć zabiegi o pozyskanie funduszy na dalsze badania lochów i renowację.
Do sprawy jeszcze wrócimy.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Eleni od trzydziestu lat żyje bez córki. Jej grobu można nawet nie zauważyć
- Kurdej-Szatan wraca do TVP! To już pewne, szykują dla niej coś specjalnego
- Były ukochany Maryli nieźle się urządził! Jasiński mieszka lepiej niż ona! | ZDJĘCIA
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie