Nadchodzą Trzej Królowie. Z tej okazji duże imprezy plenerowe na Podkarpaciu

Święto Objawienia Pańskiego, potocznie zwane świętem Trzech Króli, jest jednym z najstarszych świąt w kościele katolickim. Ustanowione zostało w III wieku, a więc wcześniej niż obchodzone od IV wieku Boże Narodzenie. I choć Nowy Testament nie wspomina ani słowem o królach, przekaz św. Mateusza wśród darów złożonych Dzieciątku wymienia złoto, kadzidło i mirrę.

Co się będzie działu podczas Orszaków Trzech Króli na Podkarpaciu

• Orszak Trzech Króli w Jarosławiu
• Orszak Trzech Króli w Krośnie
• Orszak Trzech Króli w Wiśniowej
• Orszak Trzech Króli w Głogowie Małopolskim
• Orszak Trzech Króli w Kolbuszowej

• Orszak Trzech Króli w Dębicy

• Orszak Trzech Króli w Jaśle

• Orszak Trzech Króli w Rzeszowie

## Święcono monety, biżuterię i wodę

6 stycznia w kościołach błogosławi się kadzidło i kredę. Ale dawniej święcono także złoto, biżuterię i pieniądze, które następnie przechowywano z tymi oszczędzanymi na tzw. "czarną godzinę".

- W okolicy Przeworska długo funkcjonował pochodzący jeszcze z czasów austriackich zwyczaj święcenia monet, tzw. cwancygierów - opowiada Emilia Jakubiec -Lis, kulturoznawca z Muzeum Etnograficznego w Rzeszowie. - Oprócz pisania na drzwiach inicjałów królewskich imion rzucano też na węgle kadzidło, co miało ochronić dom i inwentarz chorobami.

Święcono także wodę, która - jak wierzono - nabierała szczególnej mocy i zabezpieczała przed nieszczęściem. Dzień Trzech Króli kończył czas trwających od wigilii "świętych wieczorów", z którym związanych było wiele przesądów.

- W okolicach Tarnobrzega kobiety uważały, by nie usiąść na spódnicy, bo w przeciwnym razie gęsi nie będą się chowały - wyjaśnia pani Emilia. - Wieczory najczęściej spędzano w domach przy wspólnym śpiewaniu kolęd i wróżeniu pogody na każdy miesiąc roku.

## Symbolem była gwiazda

Wigilię Trzech Króli zwano "wieczorem szczodrym", czyli hojnym. Świętowano, kolędując i obdarowując się szczodrakami, rodzajem wypiekanych na tę okazję ciast. Kolędowano też z gwiazdą, z turoniem i z Herodem. Ta ostatnia, w której uczestniczyli muzykanci, trzej królowie, szlachcic i Żyd była barwnym, trwającym nawet dwie godziny przedstawieniem, zakończonym śpiewaniem kolędy dla panien. Najstarszą pannę obtańcowywał dziad lub żołnierz. Na południowo-zachodnich terenach dawnej rzeszowszczyzny bardzo popularny był też zwyczaj oświadczyn właśnie 6 stycznia.

- Kawaler zalecający się do panny, stawiał rano przed jej oknem "dziada", którego zaopatrywał w butelkę wódki i zakąskę, a wieczorem udawał się z tym do domu panny - tłumaczy Emilia Jakubiec-Lis.

## Żywa szopka i wielbłąd

Dziś święto obchodzimy, uczestnicząc w orszakach Trzech Króli. W Rzeszowie organizowany będzie po raz drugi. Weźmie w nim udział ok. 1600 osób, w tym uczniowie rzeszowskich szkół i przedszkolaki, podopieczni sióstr serafitek. Na czele orszaku zobaczymy prawdziwego wielbłąda, który jest nagrodą dla miasta za zajęcie 2. miejsca w konkursie "Głosuj na wielbłąda".

- Wielbłądzicę Dżamirę, wypożyczoną z cyrku Arena, będzie można pogłaskać i zrobić sobie z nią zdjęcie - mówi Krystyna Łobos, rzeczniczka orszaku.

Nowością będzie żywa szopka na scenie rynku, w której zobaczymy osiołka, owce i kozy. Już o godz. 11.30 na scenie przy kościele pw. Świętego Krzyża aktorzy-amatorzy będą pokazywać, jak współcześni ludzie czekają na nadejście Zbawiciela. Kilkuminutowe scenki zobaczymy też na trasie orszaku wiodącym m.in. ulicą 3 Maja, Sobieskiego, Targową i Mickiewicza. Uczestnicy dostaną śpiewniki i papierowe korony. Początek wymarszu o godz. 12. Po dojściu do rynku wspólne kolędowanie i życzenia od władz kościelnych i świeckich.