– Mogę z ręką na sercu powiedzieć, że zostawiliśmy na boisku dużo serca. Niestety w tych newralgicznych momentach, gdzie ważą się losy meczu, zaczyna brakować nam doświadczenia, robimy zbyt proste błędy, które nas sporo kosztują kolejny mecz z rzędu – podsumowywał trener Dawid Nilsson, który nie ukrywał, że Stal ten mecz chciała wygrać i nie przestraszyła się tak utytułowanego rywala.
– Mimo przegranej widać poprawę w naszej grze względem poprzedniego sezonu, gdzie Puławy przyjechały i nas „zmiotły”, teraz jesteśmy w stanie podjąć z nimi równorzędną walkę i tak naprawdę ten mecz mógł wypaść z rąk Azotów na naszą korzyść. Tak się jednak nie stało, lecz mam nadzieję, że to tylko zmotywuje nas do dalszej pracy i w przyszłości będziemy zwyciężać – dodawał Piotr Krępa.
Teraz czeka nas kilkanaście dni przerwy w rozgrywkach spowodowanej zgrupowaniami reprezentacji. PGNiG Superliga powróci 2. listopada, a Stal zagra wtedy na wyjeździe w Piotrkowie Trybunalskim.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"