Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najlepsza inwestycja

MARIAN STRUŚ
Terapeutka Ewa wraz ze swoją podopieczną Dorotą, która pracuje nad nowym gobelinem. Sama go zaprojektowała.
Terapeutka Ewa wraz ze swoją podopieczną Dorotą, która pracuje nad nowym gobelinem. Sama go zaprojektowała. AUTOR
SANOK. Dziesięć lat stuknęło Warsztatom Terapii Zajęciowej przy ul. Robotniczej. Czas ten wystarczył, aby udowodnić jak bardzo są potrzebne ludziom, dla których stały się drugim domem. Dla wielu pierwszym.

Rodzeństwo: Dorota i Daniel od ośmiu lat uczestniczą w zajęciach Warsztatów. Dzięki nim rozwinęli swoje zamiłowania artystyczne. Dorota specjalizuje się w artystycznym tkactwie, jej brat ma wiele zainteresowań, choć - jak sam mówi - najbardziej lubi i "czuje" malarstwo. Z Dorotą na codzień pracuje Ewa, uczennica Zespołu Szkół Medycznych w klasie "terapeuta zajęciowy". Doświadczenia w kontakcie z podopieczną będą stanowić przedmiot jej pracy dyplomowej. - Dorota to prawdziwa artystka. W każdym calu. A praca z nią to dla mnie szkoła nauki zawodu - mówi Ewa. Jej szkolna koleżanka Aneta współpracuje z kolei z Agnieszką. - Bardzo ją lubię. Jest wesoła i niezwykle zdolna. Pięknie wyszywa, a także maluje - zachwala.
Warsztaty Terapii Zajęciowej są przykładem,. jak właściwie wykorzystać obiekt, który zmienił swoje przeznaczenie, kiedyś był przedszkolem zakładowym Autosanu, a potem trafił do Spółdzielni Inwalidów "Spójnia". Ponoć za niespłacone długi. W spółdzielni, codzień związanej z ludźmi niepełnosprawnymi, zrodziła się myśl utworzenia Warsztatów.
[obrazek2] Goście Warsztatów - wolontariusze z Reinheim oraz władze miasta (burmistrz W. Blecharczyk i zastępca Marian Kurasz) z podziwem zwiedzali poszczególne pracownie. - Może by tak urządzić galerię ich prac. Są doprawdy piękne i godne tego - powiedział burmistrz.
(fot. AUTOR)W budynku zwraca uwagę dbałość o ład i estetykę. - To zasługa nie tylko personelu, ale także naszych podopiecznych, którzy sami o to dbają. Nauczyliśmy ich tego - mówi Ewa Adamska, kierownik WTZ.
Cały obiekt zdobią wyłącznie prace uczestników Warsztatów: obrazy, gobeliny, rzeźby, przypomina on trochę muzeum, ale o charakterze radosnym i pogodnym, to dom, w którym nie można źle się czuć. - Najbardziej dają nam to odczuć nasi podopieczni w piątki. Są podenerwowani, pobudzeni, niespokojni. To jest ich reakcja na myśl, że przez najbliższe dwa dni nie będą mogli tu przychodzić - mówi Ewa Adamska.
Wraz z grupą wolontariuszy z zaprzyjaźnionego Reinheim, którzy od 20 lat organizują transporty z darami dla Sanoka, zwiedzamy WTZ na Robotniczej. - Jestem tu drugi raz, a zachwycam się tak, jakbym była po raz pierwszy - mówi Christa Kirchner z Reinheim. Odwiedzamy poszczególne pracownie: tkacką, stolarską, krawiecką, plastyczną, gospodarstwa domowego, ogrodniczą i muzyczną. Wszędzie twórcza atmosfera, wszyscy wyżywają się artystycznie. Kilku uczestników Warsztatów zastajemy na siłowni, gdzie pracują nad swą tężyzną fizyczną.
Z okazji 10-lecia WTZ "Robotnicza" jego sympatycznym mieszkańcom (35), personelowi (13), a także tym, którzy dbają, żeby placówka ta mogła funkcjonować, składamy nasze gratulacje. Tak trzymać!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24