Nie będzie aresztu dla kierowcy, który śmiertelnie potrącił dwie kobiety na przejściu dla pieszych w Rymanowie

Podtrzymał tym samym postanowienie sądu I instancji. Dwa tygodnie temu Sąd Rejonowy uznał, że wystarczającym środkiem zapobiegawczym wobec kierowcy będzie poręczenie majątkowe.

Podejrzany wpłacił 10 tys. zł kaucji i opuścił policyjną izbę zatrzymań. Prokuratura się z tym nie zgodziła, argumentując, że istnieje obawa, iż 26-latek może utrudniać śledztwo. Jednak sąd okręgowy nie uznał argumentacji zażalenia.

- W chwili orzekania przez sąd I instancji były podstawy do tymczasowego aresztowania - uzasadnia Artur Lipiński, sędzia SO w Krośnie. - Teraz, gdy kierowca jest już dwa tygodnie na wolności, nie jest zasadny argument o mataczeniu. Poza tym istnieje mocny dowód w tej sprawie, nagranie z miejskiego monitoringu, na którym zarejestrowano wypadek.
Przypomnijmy: do tragedii doszło 20 sierpnia, na skrzyżowaniu w centrum Rymanowa, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 40 km na godz. Dwie piesze: 45-letnia matka i jej 24-letnia córka, przechodziły po pasach, gdy uderzyło w nie audi, którym kierował 26-letni Sławomir T. Starsza z kobiet zginęła na miejscu, młodsza zmarła w drodze do szpitala.

Prokuratura postawiła kierowcy zarzut umyślnego naruszenia zasad ruchu drogowego. Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi mu do 8 lat więzienia.