Nie chcą nowych lekcji o seksie

W Rzeszowie przedstawiciele Prawicy RP przynieśli list do kuratora podpisany przez Marka Jurka, prezesa partii. Czytamy w nim m.in.: "Bez żadnego poczucia odpowiedzialności społecznej, bez świadomości, że wychowanie należy do najważniejszych składników dobra wspólnego - rząd ten przyjmuje ideologiczne zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), by od wieku przedszkolnego rozbudzać w dzieciach zainteresowania seksualne, tak by w 12 roku życia, a więc jeszcze w szkole podstawowej, były gotowe do podjęcia życia seksualnego. Tej władzy możemy powiedzieć tylko jedno: Ręce precz od naszych dzieci!"

Wojciech Winter, członek podkarpackiego zarządu Prawicy RP, tłumaczy, dlaczego przyłączają się do akcji.

- Nie chcemy, by wprowadzono w naszych szkołach zmiany w edukacji seksualnej, na wzór standardów obowiązujących w Unii Europejskiej. Uważamy, iż u nas jest dobry, sprawdzony, tradycyjny, katolicki model wychowania w czystości. Bez wprowadzania środków antykoncepcyjnych, bez rozdawania prezerwatyw - przekonuje.

- Sprawdzony, bo mówią o tym statystyki, właśnie WHO. Na tle Szwecji i Wielkiej Brytanii mamy najniższą liczbę zajść w ciąże na tysiąc nastolatek, a także najniższą liczbę aborcji i najniższe wskaźniki przypadków chorób przenoszonych drogą płciową - pokazuje wyliczenia.