- Kolejek jeszcze nie ma, bo kierowcy sugerują się wysoką temperaturą w środku dnia i słońcem. Ale rano i wieczorem, kiedy większość z nas jeździ między pracą a domem jest już chłodno, poniżej plus siedmiu stopni. W takich warunkach "zimówki" spełniają swoją rolę - mówi Arkadiusz Jaźwa, właściciel zakładu wulkanizacyjnego w Rzeszowie.
Chociaż w Polsce opony zimowe nie są na razie obowiązkowe, specjaliści branży motoryzacyjnej i policjanci przekonują, że w sezonie jesienno-zimowym to nieoceniona pomoc dla kierowcy. - Dobre ogumienie to podstawa bezpieczeństwa. Już w okolicach zera stopni opona letnia staje się twarda, jakby plastikowa. Nawet na suchej nawierzchni auto gorzej się prowadzi, a droga hamowania znacznie się wydłuża. Na śniegu praktycznie możemy zapomnieć o kontroli i sterowaniu samochodem - mówi Kajetan Kajetanowicz, czterokrotny rajdowy mistrz Polski.
Opony zimowe wykonane ze specjalnej mieszanki gumowej z dodatkiem krzemu i silikonu zachowują elastyczność nawet na wysokim mrozie. To gwarantuje dobrą przyczepność. - Aby uzmysłowić sobie różnice między oponami letnimi i zimowymi, można porównać, jak idzie się na śliskiej nawierzchni w traperach, a jak w baletkach czy butach od garnituru. Wtedy kierowca najlepiej zrozumie, na czym polega różnica - przekonuje K. Kajetanowicz.
Janusz Trzeciak, szef drogówki w Komendzie Miejskiej Policji w Rzeszowie dodaje, że wielu wypadków i kolizji można by uniknąć, gdyby kierowcy na czas zmieniali opony. - Właśnie przełom października i listopada to czas, gdy warunki na drogach diametralnie się zmieniają. Kierowcy w pewnym sensie są uśpieni długim latem, kiedy nawet po deszczu drogi szybko robią się suche. Przygruntowe przymrozki, mgły, liście leżące na drogach sprzyjają kolizjom, o które łatwiej na zużytych, letnich oponach - mówi policjant.
Chociaż do niedzieli temperatura w najcieplejszym momencie dnia może wzrastać na Podkarpaciu do 17-18 stopni Celsjusza, od poniedziałku zapowiadane jest załamanie pogody. We wtorek będzie maksymalnie 16 stopni, w środę 11, a w czwartek już tylko 7-8. Na uroczystość wszystkich świętych synoptycy nie wykluczają nocnych przymrozków. Wieczorami nie powinno być już cieplej niż 4-5 stopni na plusie. - Dlatego opony śmiało można zmienić już dziś. Z doświadczenia wiem, że to najlepszy moment, bo po wszystkich świętych w warsztatach zaczną się kolejki, a kiedy spadnie pierwszy śnieg, trzeba będzie czekać na wymianę nawet kilka godzin - mówi A. Jaźwa.
Kajetan Kajetanowicz dodaje, że w razie możliwego powrotu nieco wyższych temperatur kierowca powinien tylko nieco inaczej obchodzić się z pedałem hamulca i gazu. - Gdy temperatura przekracza 7 stopni pamiętajmy, żeby oponę zimową traktować łagodniej. Wcześniej i delikatniej hamujemy oraz z wyczuciem pokonujemy zakręty. Dzięki temu nie będzie narażona na nadmierne zużycie - tłumaczy rajdowiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"