Katarzyna skończyła liceum ekonomiczne. - To był bardziej wybór rodziców niż mój. Nie widziałam się w roli księgowej. Wolę pracę z ludźmi niż podliczanie cyferek. Zawsze chciałam być fryzjerką. Ale rodzice uważali, że powinnam zdobyć bardziej ambitny zawód.
Nie to chciałam robić w życiu
Ledwie zdobyła dyplom ekonomistki, zapisała się na… kurs fryzjerski w Rzeszowie. Pracę znalazła w Iwoniczu Zdroju. - Robiłam fryzury kuracjuszkom i czułam, że "to nie moja bajka". One chciały się czesać tradycyjnie, a ja miałam głowę pełną nowych "trendy" pomysłów na strzyżenie.
Księgowa i tipsy
Anna po liceum ogólnokształcącym studiowała w WSIiZ w Rzeszowie. Też miała być ekonomistką, ale bardziej pochłonęło ją… zdobienie paznokci. - Poprosiłam brata, który akurat był wtedy w Stanach Zjednoczonych, żeby mi przysłał zestaw do tipsów (wtedy w Polsce były nieosiągalne). Najpierw "ćwiczyłam" na koleżankach z akademika. Miałam coraz więcej klientek. Zapisałam się na profesjonalne kursy, żeby czuć się pewnie w tej branży, wiedzieć, co jest na topie - opowiada Anna.
Pierwsza o własnym zakładzie zamarzyła Katarzyna. - Zmobilizowało mnie ogłoszenie o dotacjach z urzędu pracy. 10 tysięcy bezzwrotnej pożyczki było sumą nie do pogardzenia. Obłożyłam się książkami na tydzień i napisałam szczegółowy biznes plan.
Anna właśnie przeprowadzała się z Leżajska do Krosna. - Miałam już podchowane dziecko i szukałam pracy. Dowiedziałam się o planach Kasi, postanowiłyśmy połączyć siły. Uznałyśmy, ze salon fryzjerski oraz studio wizażu i stylizacji paznokci w jednym miejscu to dobry pomysł. Klientki nie będą tracić czasu. A my mogłyśmy realizować swoje pasje.
Remont, reklama i start
Znalazły lokal w centrum Krosna przy ul. Tkackiej. Kuzynka Anny, architekt zaprojektowała wystrój wnętrza. Przyszłe bizneswomen malowały ściany, szorowały kafelki i wieszały firanki. - Najpierw musiałyśmy spełnić bardzo rygorystyczne wymagania sanepidu. - Normy unijne są bardzo szczegółowe - ostrzega Anna. - Warto je sprawdzić, zanim wynajmie się lokal.
Trzeba się także solidnie przyłożyć do pisania biznesplanu i wniosku o pożyczkę z urzędu pracy. Każde, nawet drobne odstępstwo czy zmiana w kalkulacji kosztów już w trakcie zakładania firmy, może spowodować konieczność zwrotu dotacji. Na początku jest mnóstwo roboty papierkowej, ale najważniejsze, to się nie zrażać.
Pierwsze klientki zaprosiły do salonu w styczniu. Wcześniej zadbały o reklamę, założyły stronę w internecie. - Trochę się bałam, bo konkurencja w branży jest duża, ale udało się - cieszy się Anna. - Oczywiście, wiemy, że musimy poczekać aż inwestycja się zwróci. Staramy się szkolić, zdobywać zaufanie klientek profesjonalnym i życzliwym podejściem. To ważne, gdy pracuje się z ludźmi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kożuchowska pokazała się tak, jak stworzył ją Bóg. Zabrała głos w ważnej sprawie
- Tak Andrzej Zieliński pokazał się na pogrzebie. W sportowych butach i t-shircie
- Wyluzowana Paulina Krupińska zwróciła stopom wolność. Rzadki widok!
- Szpak w koronie cierniowej układa ręce jak Jezus. Ksiądz grzmi o PROFANACJI