Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie żyje Jakub Procanin. 26-letni siatkarz z Jasła przegrał walkę z rakiem

Grzegorz Michalski
Grzegorz Michalski
Po chirurgicznym usunięciu guza i chemioterapii Kuba wrócił na siatkarski parkiet. Już po leczeniu, w latach 2018 - 2019, znalazł się w najlepszej dziesiątce plebiscytu na najpopularniejszego sportowca Podkarpackiego Trójmiasta.
Po chirurgicznym usunięciu guza i chemioterapii Kuba wrócił na siatkarski parkiet. Już po leczeniu, w latach 2018 - 2019, znalazł się w najlepszej dziesiątce plebiscytu na najpopularniejszego sportowca Podkarpackiego Trójmiasta. fot. MKS MOSiR Jasło
Siatkarz i były kapitan klubu MKS MOSiR Jasło przegrał długą walkę z nowotworem. „Proca” zostawił rzeszę kibiców, którzy trzymali za niego kciuki kiedy stawał na parkiecie, ale też wtedy, gdy zmagał się z chorobą. Jakub pozostawił ukochaną i osierocił syna.

Kiedy końcem sierpnia 2016 r. usiedliśmy razem u niego w domu na kapanie, to 20-letni wówczas Kuba nie pozostawiał złudzeń, że nie podda się łatwo. Tak też zrobił. Młodemu siatkarzowi kibicowali nie tylko najbliżsi, ale też całe sportowe środowisko. Procanin prawie 7 lat temu usłyszał od lekarzy, że choruje na raka tkanki miękkiej kości lewej ręki (tzw. Mięsak maziówkowy). O chorobie dowiedział się w roku, kiedy miał przejść z jasielskiego klubu, do Sanoka (na ówczesne zaplecze siatkarskiej Plus Ligii). Nowotwór pokrzyżował plany. Nie tylko sportowe. Jakub przeorientował swoje życie i rozpoczął walkę. Szybko trafił do szpitala, gdzie lekarze podawali kolejne cykle chemioterapii na przemian z kroplówkami na odporność i wzmocnienie.

Jakub w życiu nie miał łatwo, od najmłodszych lat wychowywała go babcia, która zmarła rok temu. „Moja bohaterka, która stworzyła prawdziwy dom dla mnie i mojego brata” – napisał wówczas Kuba. Młody siatkarz swoją przygodę ze sportem rozpoczynał w jasielskim gimnazjum. Sport miał w genach, „Proca” to kuzyn utalentowanego polskiego piłkarza, pochodzącego z Jasła Kamila Piątkowskiego.

Będąc w jasielskim gimnazjum, Robert Mastej, wuefista, namówił go, by rozpoczął treningi. Później Jakub trafił pod skrzydła trenera Bartosza Kilara z klubu MKS MOSiR Jasło. Wszyscy szkoleniowcy chwalili utalentowanego zawodnika. Wspominali, że siatkarz z Jasła miał doskonałe warunki fizyczne, świadczył o tym chociażby zasięg ramion, taki sam jak u Mariusza Wlazłego, który grał w reprezentacji kraju. Już w 2016 roku Jakub zaczął dużo czytać o chorobie, rozmawiał z pacjentami, z którymi spędzał czas na szpitalnych oddziałach. – Podobno ten typ nowotworu ma często przerzuty do płuc. Chłopak, który w szpitalu leży niedaleko mojego łóżka, jest przygotowany do amputacji – mówił w kilka tygodniu po diagnozie.

Na rzecz Jakuba zorganizowano w 2016 r. piknik charytatywny, były zbiórki, zawody pływackie. Po chirurgicznym usunięciu guza i chemioterapii Kuba wrócił na siatkarski parkiet. Już po leczeniu, w latach 2018 - 2019, znalazł się w najlepszej dziesiątce plebiscytu na najpopularniejszego sportowca Podkarpackiego Trójmiasta.

I kiedy wydawało się, że terapia chemią pomogła, dwa lata później choroba znów zaatakowała. Tym razem lekarze nie pozostawiali złudzeń: konieczna była amputacja lewej ręki. Medycy tłumaczyli, że szybka amputacja być może zapobiegnie tworzeniu się przerzutów. Zabieg wykonano 19 lipca 2020 roku. Utrata ręki to było dla Kuby coś, czego bał się najbardziej. Chciał jeszcze kiedyś zagrać w siatkę. - Za odciętą rękę kupiłem sobie dodatkowe lata spędzone na tym świecie. Romantyczne chwile z ukochaną dziewczyną, sportowe emocje na siatkarskim boisku, radość w oczach najbliższych, że wciąż jestem i nigdzie się nie wybieram – pisał po amputacji.

Choć ciężko w to uwierzyć, już ponad miesiąc po amputacji poszedł na trening siatkówki. Dowiedział się też, że będzie ojcem. Jednocześnie ruszyła zbiórka na protezę, która kosztowała 225 tys. zł. Dla najbliższych i kibiców to nie problem. - Za 2 lata muszę zrobić serwis, a gwarancja jest na kolejne 3 lata. Całkowity koszt tej protezy to 225 tysięcy złotych. Była to dla mnie nieosiągalna suma, ale dzięki dobrym sercom wielu ludzi, którzy pomogli mi zebrać całą kwotę, mogę teraz wziąć syna na ręce - podkreślał Procanin. Jasielski siatkarz grając bez lewej ręki pomógł drużynie awansować do siatkarskiej II ligi. Historia Jakuba poruszyła byłego trenera reprezentacji męskiej siatkówki. Vital Heynen przekazał mu osobiście srebrny medal Pucharu Świata.

I chociaż wydawało się, że po amputacji choroba odpuści, to nowotwór zaatakował po raz kolejny. Wycieńczony poprzednimi nawrotami organizm nie był w stanie bronić się tak dobrze jak poprzednio. I chociaż – jak zawsze – wszyscy kibicowali jasielskiemu wojownikowi, to Jakub 1 lutego 2023 r. przegrał walkę z chorobą. Zmarł w szpitalu w wieku 26 lat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24