Niedźwiadki Chemart II wygrały z "czerwoną latarnią". Triple-double Mboi Kotieno

Przemyślanie mieli w składzie m.in. Rafała Serwańskiego i Marka Mboyę Kotieno. Pierwszoligowcy wydatnie pomogli rezerwom, ale ostatni w tabeli Oknoplast tanio skóry nie sprzedał.

Po dwóch kwartach to goście posiadali minimalną zaliczkę (33:32). Trzecią kwartę nadsańska drużyna rozpoczęła od 9:0, w dalszych fragmentach trzymała rywali na dystans i po 30. minutach prowadziła 56:45.

W czwartej odsłonie zaczęły się schody – krakowianie weszli w tę „ćwiartkę” z dużym przytupem (15:0) i odzyskali prowadzenie. „Trójki” Serwańskiego, Chalickiego wysunęły na czoło Niedźwiadki, jednak ekipa spod Wawelu nie odpuszczała – dwie i pół minuty przed syreną był stan (66:66).

Finisz należał do miejscowych, którzy odskoczyli od rywala rzutami osobistymi, a niespełna pół minuty przed końcem sprawę ostatecznie przesądziło trafienie zza łuku w wykonaniu Wiktora Majki. Wynik ustalił Mboya Kotieno, który w 1 lidze lekko nie ma, ale w hali Szkoły Podstawowej nr 1 uzyskał rzadko spotykane triple-double, bo złożyło się na nie m.in. 10 bloków.

Niedźwiadki Chemart II Przemyśl - Inter-bud Oknoplast Kraków 76:68 (17:11, 15:22, 24:12, 20:23)

Niedźwiadki Chemart II: Mboya Kotieno 15 (13 zb., 4 as., 4 str., 10 bl.), Kindlik 6 (2x3), Serwański 17 (4x3, 7 as, 2 str., 4 prz.), Strzępek 0, Chalicki 20 (3x3, 8 zb.) oraz W. Majka 9 (2x3, 4 as., 4 str.), Słowik 0, Olejarz 9 (4 str.). Trener: Daniel Puchalski.

Najwięcej dla Inter-Budu: Botorek 25 (3x3), Lis 11 (1x3), Piorun 11 (1x3, 6 as., 4 str.). Trener: D. Mazur.