MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Noc w ambasadzie

Wojciech Malicki
Abdallah Haidar: - Nikt z nas nie spodziewał się, że Izrael znowu porwie się na nasz kraj, z takim trudem odbudowany po licznych wojnach
Abdallah Haidar: - Nikt z nas nie spodziewał się, że Izrael znowu porwie się na nasz kraj, z takim trudem odbudowany po licznych wojnach
Libańczyk Abdallah Haidar wraz z żoną i dwójką dzieci, uciekł we wtorek z płonącego Bejrutu. Dzięki sprawnej akcji naszych służb dyplomatycznych bezpiecznie dotarł wczoraj do Tarnobrzega.

Haidarowie: on z zawodu farmaceuta. żona Beata oraz dwoje dzieci - Samir (15 lat) i Sara (12) od dziesięciu lat mieszkają w Libanie. Mają (mieli?) w Bejrucie duży dom, aptekę i pokaźny majątek (m.in. trzy mieszkania i kilka magazynów) odziedziczony po rodzicach Abdallaha. Tydzień temu, gdy samoloty izraelskie rozpoczęły bombardowanie, Haidarowie w pośpiechu opuścili swoją posiadłość. Zabrali tylko najpotrzebniejsze bagaże - po 5 kilogramów na osobę. Cztery noce spędzili w domu rodziców, który znajduje się w bezpieczniejszej dzielnicy Bejrutu. Ostatnią w polskiej ambasadzie.

- Izraelczycy w tydzień zburzyli to, co budowaliśmy przez 20 lat. To nieprawda, że atakują tylko cele wojskowe. Bombardują wszystko. Tam jest piekło, ogień i zgliszcza - mówi wzburzony mężczyzna.

Noc w ambasadzie

Abdallah, który oprócz libańskiego, ma także polski paszport, skontaktował się z ambasadą. Obiecano mu pomoc w ewakuacji do Polski. We wtorek o ósmej rano Haiderowie w komplecie wsiedli do autobusu i wraz z dwustoma Polakami wyruszyli do Syrii. Konwój bez większych problemów dotarł na lotnisko w Latakii, gdzie na uchodźców czekały rządowe samoloty.

- Mimo wojennej zawieruchy, akcja ewakuacyjna była przeprowadzona bardzo sprawnie - chwali Libańczyk.

Zmęczeni, ale szczęśliwi

W nocy z wtorku na środę Haidarowie dotarli do Warszawy. Potem do Tarnobrzega, gdzie mieszka mama Beaty. Mogli wreszcie w spokoju odespać dramatyczne 48 godzin, przez które nie zmrużyli oka.

- Jesteśmy potwornie zmęczeni, ale szczęśliwi. Żyjemy i jesteśmy bezpieczni. Zamierzamy osiedlić się w Tarnobrzegu na stałe... - mówi Abdallah.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24