Nocna akcja Grupy Bieszczadzkiej GOPR. Pies-ratownik odnalazł zaginionego mężczyznę. Pijany spał pod drzewem [ZDJĘCIA]

Jak relacjonują bieszczadzcy goprowcy – o godz. 19.37 w piątek (8 kwietnia) otrzymali zgłoszenie od policji o potrzebie wsparcia poszukiwań młodego mężczyzny, który zgubił się gdzieś pomiędzy Bereźnicą Wyżną a Wołkowyją w gminie Solina. Ratownikom udało się skontaktować z z poszukiwaną osobą i przeprowadzić krótką rozmowę. Wynikało z niej, iż nie ma on już sił iść dalej i siedzi pod drzewem, po czym kontakt się urwał.

Do poszukiwań zadysponowano kilkunastu ratowników.

- Niestety tej nocy pomimo tego, iż było dość ciepło (ok. 6 stopni) to padał deszcz i wiał mocny wiatr - relacjonują goprowcy.

W trakcie działań, jeden z członków rodziny poinformował ratowników o istnieniu skrótu przez las, którym osoba poszukiwana dość często chodziła.

- W rejon ten zadysponowano m.in. przewodnika z psem Chilly. I to właśnie czworonożny ratownik odnalazł młodego mężczyznę, który jak się okazało, będąc pod wpływem alkoholu, położył się pod drzewem, zakrył gałęziami i zasnął - opisują bieszczadzcy goprowcy.

Poszukiwany był w stanie hipotermii, nie mógł się poruszać o własnych siłach. Ratownicy przetransportowali go do karetki. Zajęła się nim załoga Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego, został przewieziony do szpitala.