Nowe zasady segregacji odpadów w Krośnie. Trzeba mieć pięć worków na śmieci. Nie wszystkie są darmowe

Do rej pory segregujący śmieci krośnianie dostawali dwa rodzaje worków - zielone (na szkło) i żółte (na papier, tworzywa sztuczne, metal i opakowania wielomateriałowe). Śmieci zmieszane wrzucali do przydomowych pojemników.

Od 1 stycznia odpady muszą być segregowane dokładniej - na pięć różnych frakcji.

Worki niebieskie przeznaczone są wyłącznie na papier, będą odbierane co miesiąc. W workach żółtych należy gromadzić odpady metalowe i z tworzyw sztucznych. Te także będą zabierane raz w miesiącu. Raz na dwa miesiące firma przyjedzie po worki zielone, przeznaczone na szkło. Co dwa tygodnie będą odbierane worki brązowe. Te służą na odpady ulegające biodegradacji, ze szczególnym uwzględnieniem bioodpadów. Nie muszą ich zbierać ci, którzy mają kompostowniki.

Magistrat przygotował dla mieszkańców szczegółowe wytyczne co można a czego nie można wyrzucać do poszczególnych worków.

W żółtym mogą się znaleźć np. butelki po napojach, opakowania po chemii gospodarczej (ale tubki po pastach i kremach już nie), zakrętki plastikowe i metalowe, reklamówki, puszki po napojach. Można tam wrzucić kartonik po mleku czy soku, ale nie można trwale zanieczyszczonych opakowań spożywczych.

Do worka na szkło nie powinny trafiać, np. naczynia z ceramiki, fajansu, porcelany, czy żaroodporne kawałki szyb czy luster.

Do worka niebieskiego można wrzucać odpady papierowe i tekturowe, także opakowania, ale nie można papieru powlekanego folią, w jaki często pakowane są produkty spożywcze.

W worku brązowym mogą znaleźć się resztki kuchenne, ale wyłącznie pochodzenia roślinnego (obierki, fusy, skorupki).

Pozostałe śmieci trafią do pojemnika na odpady zmieszane.

Odpady problemowe (np. budowlane, elektrośmieci, chemię, duże gabaryty, trawa) krośnianie muszą sami zawieźć na wysypisko.

Magistrat zachęca mieszkańców do dokładnej segregacji. - Jeśli odpadów zmieszanych będzie mniej, obniżymy koszty, przyczynimy się do poprawy stanu środowiska i osiągnięcia narzuconych na gminy rygorystycznych wskaźników recyklingu i odzysku odpadów - tłumaczy Joanna Niepokój z urzędu miasta.

Worki zielone, żółte i niebieskie są darmowe. Ale do wielu gospodarstw domowych jeszcze nie dotarły. Spółka zajmująca się odbiorem śmieci nie zdążyła ich dostarczyć, bo umowę z miastem podpisano dopiero pod koniec roku. Mieszkańcy powinni dostać je do końca stycznia.

Jeśli komuś się spieszy może sam odebrać je w siedzibie spółki Remondis Kroeko przy ul. Fredry. Tam też trzeba się zgłosić, żeby kupić worki brązowe na odpady bio, bo te nie są darmowe.

Worki będą odbierane zgodnie z harmonogramem. Odpady kuchenne firma odbierze przy okazji opróżniania pojemników, pod warunkiem wcześniejszego zgłoszenia telefonicznego ilości przygotowanych worków.