- Odnoszę wrażenie, że nasi posłowie zbyt często podróżują samolotami lub przemieszczają się po kraju szybkimi samochodami w policyjnej asyście, aby dostrzegać fatalny stan sieci dróg.
- Ruch na drogach w kraju przyrasta znacznie szybciej niż przybywa dróg. Jest więc powszechne poczucie, że sytuacja ciągle się pogarsza. Zwłaszcza w korytarzach dróg głównych, gdzie miesza się ruch lokalny z dalekobieżnym. To powoduje frustrację kierowców.
- Podpowiem, że na międzynarodowej czwórce w woj. podkarpackim normalką są chłopskie furmanki sunące pomiędzy ogromnymi tirami.
- Potwierdza pan tylko opinię, że nie możemy się obejść bez budowy dróg wydzielonych - autostrad i dróg ekspresowych. Za kilka, kilkanaście lat w tych istniejących "korytarzach" nie da się jechać.
- Pojawił się pomysł aby środki na budowę autostrad pozyskiwać m.in. ze sprzedaży nalepek - winiet? Ale ludzie powiedzą, że przecież już świadczyli na budowę dróg, bo w cenie paliwa znajdowała się opłata.
- Pieniądze z paliwa trafiały do budżetu i były dzielone na różne cele, nie tylko na drogi. Trzeba jednak przyznać, że po uchwaleniu w 1997 ustawy wprowadzającej akcyzę zwiększyła się znacznie liczba pieniędzy przeznaczanych na remonty i budowę dróg. Podział środków z budżetu był jednakże zawsze sztywny - ustawowy.
Teraz chodzi o to aby pozyskiwać środki elastyczne. Nie zakwalifikowane w szufladki budżetowe, z których nie trzeba by się było rozliczać do końca roku, żeby nie przepadły. Pieniądze pochodzące z nalepek - winiet byłyby takimi właśnie środkami. Można je również pomnażać emitując obligacje, można sprzedawać przyszłe przychody. Jest to skomplikowana inżynieria finansowa ale bardzo korzystna dla tego typu przedsięwzięć. Przy takiej elastyczności łatwiej pojawią się inwestorzy zagraniczni, banki zachodnie, międzynarodowe instytucje finansowe.
- Wielotorowość finansowania jest w takim przypadku najlepsza?
- Gdyby udało się to osiągnąć, byłaby szansa na rozkręcenie programu budowy autostrad.
- Jak ocenia pan drogi w południowo-wschodniej Polsce?
- Są górskie i kręte. Stan nawierzchni nie jest zły. Są miejsca w Polsce gdzie drogi są w gorszym stanie.
- To wynik mniejszego ruchu samochodów w woj. podkarpackim.
- Nie tylko. Wpływ na jakość mają również warunki gruntowe. Drogi muszą być budowane solidniej. Nie wystarczy położenie "listka" asfaltu na tłuczniu. Potrzeby w zakresie budowy dróg są tu też duże, bo wymusza je oddalenie siedzib ludzkich. W odróżnieniu od np. Niziny Mazowieckiej zachodzi konieczność budowy pasów ruchu powolnego przy podjazdach.
- Powróćmy do tematu "czwórki". Jest pan zwolennikiem budowy autostrady A-4 do granicy wschodniej. Dlaczego? Pana poprzednicy jej trasę kończyli w Krakowie lub Tarnowie.
- Przebieg autostrady A-4 tylko do Wisły był złą koncepcją. Rządowy program budowy dróg przewiduje sporo inwestycji w drogownictwie po prawej, biedniejszej stronie Wisły. Zresztą trudno sobie wyobrażać aby takie korytarze komunikacyjne jak droga nr 4 czy nr 2, nie biegły od granicy do granicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat