Odmulanie zalewu w Rzeszowie na Wisłoku wkracza w końcową fazę. Roboty mają się zakończyć w grudniu [ZDJĘCIA]

Inwestycja ma zostać zrealizowana do końca roku. Według szacunków do tej pory usunięto już ponad 650 tys. m3 mułu. Do wydobycia pozostała już niewielka ilość.

Przy tej okazji pojawiają się niesprawdzone informacje, iż wykonawca oprócz osadu wydobywa jeszcze żwir z dna Wisłoka i sprzedaje go prywatnym podmiotom. Również taki sygnał dotarł też do naszej redakcji.

- Zamiast osadu firma odmulająca zalew w Rzeszowie wydobywa żwir, i wywozi do prywatnych klientów. Za nasze podatki ktoś robi świetny biznes – pisze anonimowo jeden z internatów.

Sprawdziliśmy ten sygnał, jednak nie znaleźliśmy żadnych podstaw dotyczących handlu żwirem lub jego wydobywania z rzeki. Również firma Transpol Lider stanowczo dementuje otrzymane przez nas informacje.

- Nie wydobywamy i nie sprzedajemy żadnego żwiru. Nie wiem skąd takie złośliwe pomówienia. Wydobywamy jedynie osad z dna zalewu i go wywozimy na tereny prywatnych właścicieli, nie pobierając za niego żadnych pieniędzy. Prace są już na ukończeniu, wszystko idzie zgodnie z harmonogramem i zostaną one zakończone w terminie – zapewnia Paweł Naskręt, dyrektor kontraktu firmy Transpol Lider.

Całościowy koszt inwestycji finansowanej tylko i wyłącznie przez Wody Polskie to ponad 68 mln złotych. Celem robót jest przywrócenie utraconej pojemności zbiornika. Dzięki temu znacząco poprawią się warunki retencjonowania wody na rzeszowskim zalewie.

Po zakończeniu odmulania Zbiornika Rzeszów, przedsięwzięcie wejdzie w 5-letnią fazę operacyjną. Zarządca obiektu będzie rokrocznie badał aktualne ukształtowanie dna zbiornika i w razie potrzeby będzie go oczyszczał z osadów i innych stałych zanieczyszczeń nanoszonych z górnej części zlewni rzeki Wisłok.