Odśnieżanie dróg i chodników w Rzeszowie. Zima jednak zaskoczyła. Planowane 4,5 mln zł już się skończyło, trzeba będzie dołożyć do puli

Od kilku tygodni do naszej redakcji spływają głosy niezadowolonych mieszkańców Rzeszowa, którzy skarżą się na nieodśnieżone chodniki, parkingi czy ulice. Również w mediach społecznościowych pojawia się mnóstwo wpisów czy zdjęć, które opisują sytuację na różnych rzeszowskich osiedlach.

Urzędnicy od początku tłumaczyli, że drogi odśnieżane są od bardzo wczesnych godzin porannych i dzieje się to systematycznie. Jednak wiadomo, że jeśli śnieg ciągle pada, nie da się utrzymać idealnie odśnieżonych ulic zbyt długo. Przypomnijmy, że w tym sezonie zimowym miasto przeznaczyło na utrzymanie ulic i chodników 4,5 mln złotych. Okazuje się, że to jednak o wiele za mało.

Rzecznik prezydenta Rzeszowa: nikt nie przypuszczał, że zima będzie trudna

- Pieniądze już się skończyły. Oczywiście będzie ich więcej, wszystko zależy od tego, jaka będzie zima. Na pewno wiemy już, że będziemy musieli przeznaczyć na to dużo więcej pieniędzy. Jeszcze nie wiemy ile, jeśli zima by się szybko skończyła, to mniej, a jeśli nadal będzie sypać jak do tej pory, będzie więcej. Nikt na razie nie jest w stanie tego przewidzieć

- tłumaczy Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Skoro już teraz budżet na odśnieżanie i inne prace związane z utrzymaniem dróg się skończył, dlaczego władze Rzeszowa nie przeznaczyły na ten cel więcej pieniędzy? Okazuje się, że liczono na łagodniejszą zimę.

- Ten budżet ustalaliśmy na podstawie poprzednich lat. Zimy nas oszczędzały w ostatnich sezonach, więc nie było sensu blokować pieniędzy, ta kwota była mniej więcej taka sama. Teraz trzeba będzie dołożyć, ale jest specjalna rezerwa budżetowa na tego typu rzeczy - zapewnia Chłodnicki.

500 km dróg do odśnieżenia w Rzeszowie. Setki ton soli

W ratuszu nie wyklucza się, że jeśli sytuacja z opadami śniegu się nie złagodzi, początkowo zakładane 4,5 miliona na utrzymanie dróg może się podwoić. Trzeba jednak pamiętać, że codzienne odśnieżanie czy posypywanie ulic dla lepszej przyczepności to bardzo dużo pracy.

- Do odśnieżenia mamy ponad 500 km dróg. Są jeszcze chodniki czy parkingi, ale trudno powiedzieć jak wygląda sprawa z ich łączną powierzchnią. Jeśli chodzi o zużytą do tej pory sól na drogach, to na pewno grubo było to już ponad 100 - 150 ton

- mówi Maciej Chłodnicki.

Przypomnijmy, że według synoptyków na Podkarpaciu cały ten tydzień ma być raczej chłodny i śnieżny. W czwartek może pojawić się porywisty wiatr. Jednak meteorologowie ostrożnie zapowiadają, że w najbliższą niedzielę mieszkańców województwa podkarpackiego może czekać ocieplenie: temperatury w niektórych częściach naszego regionu mogą utrzymywać się nawet powyżej zera stopni Celsjusza.