Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okradziono Muzeum Kultury Łemkowskiej w Zyndranowej [ZDJĘCIA, WIDEO]

Ewa Gorczyca
Nie po raz pierwszy muzeum zostało okradzione. Za każdym razem łupem złodziei padają eksponaty militarne
Nie po raz pierwszy muzeum zostało okradzione. Za każdym razem łupem złodziei padają eksponaty militarne Tomasz Jefimow
Policja szuka sprawców włamania do Muzeum Kultury Łemkowskiej w Zyndranowej. Złodzieje przyszli nocą. Zabrali eksponaty ekspozycji militarnej.

Sprawcy rozcięli specjalnymi nożycami dwie solidne kłódki. Sforsowali kratę i drzwi. Weszli do jednego z pomieszczeń muzeum, w którym mieści się ekspozycja przedmiotów z okresu I i II wojny światowej.

- Interesowały ich głównie militaria - mówi Bohdan Gocz, przewodniczący Towarzystwa na rzecz Rozwoju Kultury Łemkowskiej, które prowadzi skansen w Zyndranowej. - Byli doskonale zorientowani. Wiedzieli czego i gdzie szukać, co chcą zabrać.

Poszli prosto do koniuszni. To właśnie tam, w jednym z trzech oryginalnych budynków zagrody łemkowskiej, urządzona była wystawa pamiątek operacji karpacko-dukielskiej.

Kompleks muzealny w Zyndranowej jest wprawdzie ogrodzony, ale nie jest trudno dostać się na teren zagrody. Budynki leżą na uboczu, kilkadziesiąt metrów od drogi.

- Złodzieje musieli pojawić się gdzieś między godz. 1 a 2 w nocy - przypuszcza Bohdan Gocz. - Sąsiad twierdzi, że słyszał głośne ujadanie swojego wilczura, ale nikogo nie zauważył. Niestety, teren nie jest oświetlony, droga także. Panują kompletne ciemności.

Włamywacze zabrali dwa mundury niemieckie z czasów II wojny światowej i mundur żołnierza Armii Radzieckiej. Ich łupem padły hełmy wojsk niemieckich i czechosłowackich. Wynieśli też pozostałości karabinów i drobne eksponaty: bagnety, klamry i sprzączki z pasów. Żeby się do nich dostać rozbili szyby w muzealnych gablotach.

Ślady zostawione na śniegu świadczą, że było ich kilku. Samochód zostawili przy drodze, do zagrody dotarli pieszo.

- Ktoś, kto to zrobił, wyrządził mężowi wielką krzywdę - mówi Maria Gocz, żona Teodora Gocza, który w 1968 roku w dawnej chyży swego dziadka postanowił gromadzić pamiątki kultury i tradycji Łemków oraz eksponaty związane z piętnem, jakie na tej ziemi wycisnęły dwie wojny światowe.

- To była kolekcja, którą mój ojciec gromadził latami - dodaje Bohdan Gocz.

Włamanie najprawdopodobniej miało miejsce w nocy z 17 na 18 stycznia. Jeśli ktoś widział coś, co może pomóc, proszony jest o kontakt z policją lub muzeum.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24