Miejsce na podium nie smakowało naszym zbyt wyjątkowo, bo rok temu zdobyli tytuł najlepszej drużyny w Polsce. Tym razem, w półfinale znaleźli pogromców. Przegrali w karnych 1:4 z Ivettem Gliwice - późniejszym triumfatorem całych mistrzostw.
W grupie nie mieli jednak sobie równych. Pokonali 7:0 Piast Gliwice, 2:0 Szczakowiankę Jaworzno i 3:0 Spartę Lubliniec. W ćwierćfinale zwyciężyli 4:1 Jasienicę. Półfinał z Ivettem był bardzo zacięty. W regulaminowym czasie gry było 0:0.
- Mieliśmy przewagę. Szkoda, że zmarnowaliśmy cztery stuprocentowe sytuacje - mówił Zbigniew Tłuczek, kierownik Polonii. - W karnych cuda wyprawiał bramkarz Gliwic - wspominał.
W meczu o 3. miejsce, nasz zespół pokonał 2:1 Świętokrzyski Okręg Piłki Nożnej. Z indywidualną nagrodą wrócił Mirosław Kalita. Z dorobkiem 5 bramek został królem strzelców tego turnieju.
- Nie udało się obronić tytułu mistrza Polski, ale wracamy zadowoleni. Dzięki dobrej grze w tych mistrzostwach, otrzymaliśmy kilka zaproszeń na mocne zawody - podkreśla Tłuczek.
Nasz zespół zagrał w składzie: Rafał Pomianek, Zbigniew Tłuczek - Marek Haber (kapitan), Dariusz Kamiński, Jarosław Kuter, Łukasz Rzeszutko, Arkadiusz Baran, Mirosław Kalita, Witold Wybraniec, Wojciech Brudek, Tomasz Chrapek, Marek Antkiewicz, Wojciech Pecha, Robert Rodzinka, Marcin Pacuła, Sławomir Rozborski, Jan Hulbój, Tomasz Zieliński
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"