OPTeam Resovia łatwo ograł Niedźwiadki Chemart II Przemyśl. Siódme z rzędu zwycięstwo "Bieszczadzkich Wilków"

W I rundzie przemyślanie wygrali 84:76, ale posłali do gry prawie wszystkich koszykarzy z pierwszoligowej ekipy. Ta ostatnia zmaga się jednak ostatnio z kontuzjami, na zapleczu ekstraklasy przegrywa mecz za meczem i osunęła się w tabeli na 14. miejsce. W niedzielę przed pierwszą drużyną Niedźwiadków bardzo ważny mecz w Krakowie, toteż trener Daniel Puchalski w drugoligowych derbach posłał do akcji głównie młodzież.

OPTeam Resovia miał zatem ułatwione zadanie, po pierwszej kwarcie niby ustawiony mecz, ale coś niecoś się w nim jeszcze podziało. Po dużej przerwie Niedźwiadki postanowiły pokazać pazurki i w 25. minucie, gdy trafił Strzępek, zmniejszyły straty do 6 punktów (50:56).

Trener Kamil Piechucki szybo zareagował, dokonał kilku zmian, resoviacy wrzucili wyższy bieg, zacieśnili obronę i rozpoczęli najlepszy okres gry. Przemyślanie ratowali się faulami, gospodarze często stawali na linii rzutów wolnych, a że trafiali, po 30 minutach drużyna znad Sanu nie mogła już marzyć o sprawieniu sensacji – przegrywała 51:79.

W sobotę „Bieszczadzkie Wilki” podejmą MCKS Czeladź i będą skazane na ósme zwycięstwo z kolei. Na ewentualne emocje kibice w Rzeszowie muszą poczekać do 10 lutego. Wtedy nad Wisłok zjedzie Polonia Bytom, lider tabeli.

OPTeam Resovia - Niedźwiadki Chemart II Przemyśl 101:68 (30:14, 17:23, 32:14, 22:17)

OPTeam Resovia: Szpyrka 2 (8 as., 3 str., 2 prz.), Bręk 12, Gabiński 19 (3x3), Wątroba 4 (3 bl.), Czerwonka 10 (2x3) oraz Zaguła 14 (7 as., 5 str., 3 prz.), Ziółko 6, Jędrzejewski 15 (1x3, 4 as.), Wróbel 0, Krzywdziński 11 (1x3, 3 prz.), Tabor 0, Warszawski 8 (1x3). Trener: Kamil Piechucki.

Niedźwiadki Chemart II: Kindlik 12 (3x3, 5 as., 6 str.), Majka 12 (2x3, 3 str., 2 prz.), Słowik 4, Strzępek 3 (4 str.), Chalicki 18 (3x3, 7 as., 3 str., 2 bl.) oraz Kucharski 6, Kijanka 0, Frańczak 0, Barszczak 7 (2x3), Olejarz 5 (3 str.). Trener: Daniel Puchalski.