OPTeam Resovia z przytupem rozpoczęła rewanże. Redebiut Czerwonki, debiut Janczury

Niby mecz bez historii, z tych, w których obie drużyny dzieli duża różnica klas, ale kibicom myślącym „przyszłościowo” wizyta w hali przy Towarnickiego dostarczyła sympatycznych doznań.

Po pierwsze wykurował się i do składu „Bieszczadzkich Wilków” wrócił Mateusz Bręk. Po drugie redebiut w naszym zespole zaliczył Bartosz Czerwonka, który wrócił do 2 ligi po pół roku spędzonym w ekstraklasowym Sokole Łańcut.

Po trzecie efektowny debiut w seniorskim baskecie zaliczył, do 23 stycznia 18-letni, Michał Janczura, który w niespełna 8 minut zdobył 11 punktów, do tego na dobrym procencie (2/2 za 2, 2/4 za 3).

Cieszyć może też, że trener Kamil Piechucki uruchomił pełną dwunastkę koszykarzy, a każdy z nich zapunktował. Resoviacy ostatnio miewali problemy w rzutach zza łuku, ale w piątkowy wieczór zaliczyli ponad 40 procent prób zza łuku, co dało im tuzin trafionych „trójek”. Wszystko to daje powody do optymizmu przed styczniową, domową sesją rzeszowian, która składać się będzie z sześciu gier.

Za tydzień do Rzeszowa zawita MKKS Rybnik, rywal z kompletnie innej półki, obecnie wyżej w tabeli od ekipy znad Wisłoka. Jeśli jednak resoviacy chcą przystąpić do fazy play off z pozycji wyższej niż czwarta, powinni takie mecze wygrywać. A jak będą mieli dobry dzień, mogą nawet pomyśleć o dodatnim bilansie w dwumeczu, bo w Rybniku przegrali 72:89, ale bez Michała Gabińskiego w składzie.

OPTeam Resovia Rzeszów – MKS II Dąbrowa Górnicza 113:77 (27:13, 26:25, 26:21, 34:18

OPTeam Resovia: Jędrzejewski 18 (2x3, 7 zb., 10 as.), Warszawski 17 (2x3, 9 zb., 2 bl.), Gabiński 14 (1x3, 3 str.), Bręk 12 (2 str., 3 prz.), Ziółko 8 oraz Wątroba 14 (4 str.), Janczura 11 (2x3), Czerwonka 6 (1x3, 5 as., 3 prz.), Tabor 5 (1x3), Szpyrka 3 (6 as.), Wróbel 3 (1x3), Krzywdziński 2. Trener Kamil Piechucki.

Najwięcej dla MKS-u II: Indyk 20 (4x3, 9 zb., 5 as., 3 str.), Zawadzki 19 (3x3, 4 str.).