Orlen Superliga KObiet. Handball JKS Jarosłąw kontra Start Elbląg. Ugrać coś w Elblągu

Jarosławski zespół w drugiej fazie rozgrywek będzie rywalizował w grupie spadkowej wraz z Energą Kalisz, Galiczanką Lwów i Startem Elbląg. I właśnie ten ostatni zespół będzie pierwszym rywalem zespołu z miasta nad Sanem. W fazie zasadniczej ekipa z Elbląga uzbierała 20 punktów i można powiedzieć, że jest jedną nogą utrzymana w lidze.

W pierwszym meczu obu drużyn w Jarosławiu minimalnie górą był zespół Startu, wygrywając 19:18. Rewanż rozegrany w Elblągu był bardzo zacięty i zakończył się ponownym zwycięstwem Startu 24:22. Główną siła napędową drużyny z północy Polski jest Weronika Weber, która w 18 meczach zdobyła 90 bramek. Sytuacja w tabeli grupy spadkowej jest bardzo ciekawe. Ostatnie miejsce zajmuje ekipa z Kalisza, która do bezpiecznego miejsca, gwarantującego utrzymanie, czyli ósmego ma tylko trzy punkty straty.

Już samo to pokazuje, że w tej fazie rozgrywek dla trzech ostatnich drużyn, każdy punkt będzie na wagę złota. Końcówka rundy zasadniczej pokazała, że czarno-niebieskie stać na punkty z mocnymi rywalami. W Jarosławiu bardzo by chcieli zacząć rywalizację w decydującej części sezonu od zwycięstwa, które dałoby przysłowiowego kopa drużynie przed meczami o życie z Galiczanką i Energą.

- Po krótkiej przerwie wracamy do grania. Na początek czeka nas wyjazdowe starcie w Elblągu. W poprzednich spotkaniach z tym przeciwnikiem toczyliśmy wyrównane mecze jednak rozstrzygały się one na korzyść rywalek. Mam nadzieję, że tym razem uda nam się wywieźć z Elbląga 3 punkty. Jeśli chcemy utrzymać się w Superlidze musimy zacząć punktować. Czeka nas wymagający rywal i ciężkie spotkanie, ale nie zamierzamy się poddawać i jedziemy tam, po pełną pulę punktów

- zapowiada Wiktoria Kostuch, skrzydłowa jarosławianek.

Początek spotkanie w Elblągu o godz. 18.